Už sedmým rokem bude patřit k nezaměnitelnému koloritu českých oválů. Českou licenci vyřešil otázku pokračování své kariéry, která by v Polsku zaměřeném na ligové podniku musela skončit. Nicméně ani v Čechách nemá závodů nazbyt. Jako velikánský slánský patriot proto přivítal
návrat klubu do první ligy a přihlásil svůj vlastní tým do šampionátu dvojic. Krzysztof Nowacki
se magazínu speedwayA-Z svěřil, že by do Divišova chtěl dorazit s dalším Polákem.
„Už jednou jsem startoval v mistrovství dvojic,“ vysvětluje Krzysztof Nowacki svou motivaci postavit svůj vlastní tandem pro divišovské finále. „Rozhodl jsem se postavit svůj tým MARTINTRANS, protože chci startovat v co nejvíce závodech, protože to je vždycky lepší než trénink.“
A s kým se v půli srpna objeví v divišovských boxech? „Zatím nemám partnera,“ říká. „Ale je ještě trochu času. Chtěl bych pozvat závodníka z Polska, aby viděl, jak pěkný žužel je v Čechách, kde se nejezdí pod tlakem výsledku jako v Polsku. Tam je pořád ohromný tlak na výsledek.“
Loni Krzysztof Nowacki trpěl nedostatkem závodních příležitostí a kromě čtyř přeborových podniků absolvoval již jen pouťák v Pile. „V sezóně 2013 jsem měl opravdu málo závodů,“ povzdechne si. „Hrozně rád bych chtěl závodit v co největším počtu závodů. Ale je těžké si sám něco zajistit, když nemám profesionálního manažera.“
Každopádně letos bude opět stálým inventářem přeborových podniků. „Hrozně se mi líbí v nich startovat,“ netají se svým zájmem o seriál. „Četl jsem, že letos bude těchto závodů víc. A pojedu rád ve všech.“
Letos nefiguruje na soupisce extraligového Cereasu, nicméně na soupisce ve slánském prvoligovém týmu pod taktovkou Jaroslava Drbala scházet nebude. „V extralize nejsem v týmu, ale mám
radost, že jsem i nadále závodníkem AK Slaný,“ přemítá. „Reprezentuji ten klub už od roku 2009, to už bude šest let, kdy jsem závodníkem AK Slaný. Jsem hodně nadšený, že můžu reprezentovat klub i dále. Chci za něj jezdit tak dlouho, dokud nebudou za něj závodit i moji synové. Martinek měl narozeniny 27. února. Má šest let a už rok a půl trénuje na malém motocyklu, Alanek bude v červenci mít pět let. Letos začne také trénovat a je možné, že zanedlouho budou startovat v závodech dětí. Martinek se mnou už byl na závodech v Liberci a Pardubicích a už se nemůže dočkat, až se mnou zase pojede.“
Krzysztof Nowacki již sedmou sezónu bude závodit s licencí AČR. „Pokud se mých startů v první lize týká, doufám, že dostanu šanci reprezentovat svůj klub AK Slaný,“ plánuje. „Všechno záleží na trenérovi a manažerovi. Jak dostanu pozvání, rozhodně budu připravený závodit. Chtěl bych především absolvovat sezónu 2014 bez zranění a s co největším počtem závodů.“
Problém se závody je ovšem obtížně řešitelný. „Rád bych závodil i na závodech v Německu, ale nemám šanci, když v té zemi nemám kontakty,“ tvrdí. „Hledám také sponzory. Byl bych rád za každou drobnou pomoc, protože v Polsku je těžké najít sponzora a já především závodím v Čechách. Kdyby mi někdo chtěl pomoct, na výměnu můžu umístit sponzorskou reklamu na motocyklu, dodávce i své internetové stránce.“
Krzysztof Nowacki děkuje:
Na konec pozdravuji všechny fanoušky plochodrážního sportu v Čechách a také své syny Martinka a Alanka. Zvu rovněž na svou internetovou stránku.
TŁUMACZENIE
1 Tak startowałem juz raz w mistrzostwach Par ppostanowiłem wystartowac jako swoja drużyna MARTINTRANS gdyż chce jak najwięcej startowac a to zawsze lepsze niz trening
2 Na razie nie mam partnera na mistrzostwa w Divisovie ale jest jeszcze troche czasu chciałbym zaprosić zawodnika z Polski, zeby mógł zobaczyć jak piękny jest żużel w Czechach gdy sie nie jeździ pod presją wynkiu jak to jest w Polsce gdzie ciaglę jest ogrmony nacisk na wynik
3 tak miałem w sezonie 2013 mało startów bardzo chetniue wystartowałbym w jak najwiekszej ilości imprez ale cięzko jest cos samemu załatwiać jak sie nie ma profesjonalnego menagera .
4 W Pucharze Czech bardzo lubie startowac czytałem że w tym roku bedzie więcej tych turniejów bardzo chetnie wystartuje we wszystkich imprezach
5 Tak w ekstralidze nie ma mnie w składzie ale cieszę się bardzo ze jestem nadal zawodnikiem AK Slany reprezentuje ten klub od 2009 roku to już 6 sezon będę zawodnikiem AK Slany i jestem bardzo z tego zadowolony że mogę reprezentować nadal ten klub chciałbym tak długo startowac w Slany aż bedą mogli startować moi synowie Martinek miał 27.02. urodziny już ma 6 lat i od 1,5 roku trenuje na małym motocyklu a Alanek bedzie miał w lipcu 5 lat i w tym roku także zacznie treningi więc może niedługo beda mogli wystartowac w zawodach dla dzieci. Martinek juzbył w 2013 roku na zawodach w Liberci i Pardubicach i juz sie nie może doczekac kiedy znów pojedzie ze mną
Co do moich startów w I lidze to licze że otrzymam szanse abym mógł reprezentowac swój klub AK Slany wszystko to zależy od trenera i menagera jak otrzymam zaproszenie to na pewno będe gotowy do występ.
6 Co do sezonu 2014 to chciałbym go przede wszystkim przejechac go cało bez zadnej kontuzji i w jak najwiekszej ilości zawodów
Chetnie wystartowałbym takze w Niemczech w turniejach ale nie mam mozliwości gdzyz nie mam kontaktów w tym kraju.Szukam także sponsorów byłbym zadowolony nawet z kazdej drobnej pomocy gdyż w Polsce ciężko jest teraz znaleś sponsora a ja przedewszystkim startuje w Czechach może ktos bedzię chetny do pomocy w zamian moge umieścic reklame sponsoróww na motocyklu swoim busie oraz na swojej stronie internetowej
na koniec pozdrawiam wszystkich kibiców sportu żużlowego w Czechach oraz swoich synów Martinka i Alanka oraz zapraszam na swoja strone internetową www.speedwayknowacki.pl.tl
pozdrawiam Krzysztof
03.07.2012
Wywiad dla serwisu wywiady24.blog.onet.pl/
Witam !
Naszym kolejnym rozmówcą jest Krzysztof Nowacki - żużlowiec AK Slany i Speedwya Club Źarnovica
1.Jak zaczęła się twoja przygoda z tak twardym sportem jakim jest żużel ?
Kiedy miałem zaledwie rok, tata zabrał mnie na pierwsze żużlowe zawody. Był to mój pierwszy kontakt ze sportem żużlowym. Kilka lat później postanowiłem nie ograniczać się tylko do kibicowania - zacząłem pomagać
przy sprzęcie najpierw Tomaszowi Łukaszewiczowi, a następnie Damianowi Balińskiemu. Świat speedway'a wciągnął mnie na tyle, że sam postanowiłem spróbować swoich sił. Do uprawiania sportu żużlowego nikt mnie nie namawiał. Lubię rywalizację oraz ryzyko, żużel ma to "coś". Rodzice nie robili problemu z moim zapisem do szkółki żużlowej, chociaż mama trochę obawiała się o mnie .
2.A nie przyszła ci do głowy myśl, żeby zrezygnować z uprawiania tego sportu, np. po ostatnich wydarzeniach we Wrocławiu ?
Nie brałem w ogóle tego pod uwagę przecież wypadki zdarzają się wszędzie .
3.Co robiłbyś gdybyś nie został żużlowcem ?
Najprawdopodobniej byłbym nadal bramkarzem piłki ręcznej gdyż także ten sport uprawiałem w Aort Tęcza Leszno ale speedway wygrał tą rywalizację .
4.Jakie cechy predyspozycje powinna posiadać osoba która chce uprawiać tak twardy sport ?
Myślę że przede wszystkim refleks gibkość i umiejętność szybkiej reakcji na torze .
5.Jak myślisz czy w twoim zawodzie jakim jest sport trzeba się nadal dokształcać ?
Na początku muszę powiedzieć że obecnie speedway to nie jest tak do końca moim zawodem gdyż także pracuje posiadam swoją firmę Transportową MARTIN - TRANS a wykształcenie jest zawsze bardzo ważne .
6.A czy zawód sportowca się zmienia i czy kiedyś było inaczej ?
Myślę że tak kiedyś zawodnicy dostawali wszystko ź klubu a teraz muszą sami o wszystko zadbać uważam że teraz jest większy profesjonalizm .
7.Na koniec dwa pytania w jednym z kim masz najlepszy kontakt ze świata sportu i na kim sie wzorujesz(Kto jest twoim idolem ?) .
Moimi idolami są Roman Jankowski oraz Damian Baliński obecnie często przebywam w Czechach i na Słowacji gdyż reprezentuje AK Slany i Speedway Club Żarnovica i bardzo dobrze dogaduje się ź kolegami ź swoich drużyn nie ma żadnego problemu zawsze sobie pomagamy ocźywiście bardxo dobry kontakt mam takźe ź Zawodnikami leszczyńskiej Unii .
8.Dziękuje za poświęcony mi czas i zycze samych sukcesów !
Na koniec chciałbym pozdrowić swoich wspaniałych synów Martinka i Allanka którzy już teraz jeżdżą na motorkach crossowych oraz swoją żonę Karolinę i wszystkich kibiców sportu żużlowego
zapraszam na swój serwis /www.speedwayknowacki.pl.tl/
Dobrý den!
Naše další volající Krzysztof Nowacki - AK Slaný a plochodrážní klub Speedwya Žarnovica
1.Jak udělal své dobrodružství s tak tvrdém sportu, která je plochá dráha?
Když jsem byl jen rok, můj táta mě vzal na první akci ploché dráhy. Byl to můj první kontakt se sportovním ploché dráze. O několik let později jsem se rozhodla, že nebude omezena pouze na fandit - jsem začal pomáhatprvní hardwarový Łukaszewiczowi Thomas a Damian Balińskiemu. World Speedway vytáhl mě natolik, že se rozhodl vyzkoušet. Pro sportovní Nechci nikoho očerňovat naléhal. Mám rád soutěže a riziko strusky je to "něco". Rodiče nedělal problém s mou školní rekord pro strusky, i když moje matka trochu obavy o mně.
2.A nepřišel na mysl myšlenka, aby se vzdal sport, jako na nedávné události ve Vratislavi?
Nechtěl jsem se vůbec v úvahu, po nehody se stávají všude.
3.Co robiłbyś żużlowcem Pokud tomu tak není?
Já bych pravděpodobně ještě házené brankář také proto, že sportovní praxi v aortě, ale Duha Leszno Speedway vyhrál soutěž.
4.Jakie predispozice vlastnosti by měla mít osoba, která chce růst jako tvrdý sport?
Myslím, že především reflexy flexibilitu a schopnost reagovat rychle na trať.
5.Jak si myslíte, nebo co vaše profese je sport, budete muset pokračovat na rekvalifikaci?
Na začátku musím říct, že teď není tak plochá dráha do konce mé praxe jsem pracovala, stejně jako dopravní společnosti MARTIN - Trans a vzdělávání je vždy velmi důležité.
6.A, nebo profesionální sportovec se mění, a zda to bylo někdy jinak?
Myslím si, že jakmile se hráči dostali všechny klubu a nyní se musí starat o všechno teď, myslím, že je více profesionální.
7.Na konec dvě otázky v jednom, se kterým máte nejlepší kontakt se světem sportu a kteří sami modelu (Kdo je váš idol?).
Mé idoly jsou Roman Jankowski a Damiána Balinski jsou obvykle trvalé bydliště v České republice a na Slovensku, protože se jedná o AK Slaný a Speedway Club Žarnovica a vyjde dobře s kolegy v jejich týmech, není problém samozřejmě je vždy pomoc bardxo také mám dobrý vztah s hráči Leszno unie.8.Dziękuje za váš čas a přeji Vám hodně úspěchů!Nakonec Vítám vaši synové a nádherné Allanka Martinka, kteří už jezdit motokros motorkach a jeho manželka Karolina a všechny fanoušky plochodráÏních
08.09.2011 w serwisie ukazał sie wywiad który udzielił Krzysiek
Konradowi Cinkowskiemu
Krzysztof Nowacki jest wychowankiem Kolejarza Rawicz, którego barw bronił w latach 2003-2006. W swojej karierze zawodnik startował także w Atlasie Wrocław, KSM-ie Krosno oraz Starcie Gniezno. Największym sukcesem Nowackiego jest srebrny medal MDMP wywalczony w 2004 roku z kolegami z Atlasu Wrocław oraz trzecie miejsce w DM Czech w 2009 roku z AK Slany.
Jeździsz w Czechach z tamtejszą licencją. Czy odpowiada ci tamtejszy speedway? - Od 2008 roku startuję z licencją czeską ACCR. Jestem zadowolony, że jestem zawodnikiem AK Slany. W sezonie 2010 zadebiutowałem jako reprezentant Czech w Pucharze Macec. W tym sezonie reprezentuje także barwy klubu Żarnowicy. Ten sezon mam całkowicie nieudany, gdyż na początku sezonu straciłem trzy silniki i jest mi bardzo ciężko odbudować te straty nie mają sponsorów, ale myślami jestem przy nowym sezonie i myślę, że wreszcie musi być lepiej.
Zajmujesz się czymś poza żużlem czy skupiasz się tylko na czarnym sporcie? - Poza żużlem pracuję, gdyż w mojej sytuacji gdy nie startuje w polskim klubie jest bardzo ciężko o sponsorów i nie mam ich w ogóle.
Masz dwóch synów - Alana i Martina. Czy są szansę, aby poszli oni w twoje ślady i również ścigali się na żużlu? - Zgadza się mam dwóch synów. Martinek ma trzy lata, a Alanek dwa. Obecnie trudno coś na ten temat powiedzieć, gdyż są mali, ale jak będą chcieli spróbować to postaram się im pomóc. Mają już małą crossówkę, ale na razie to ujeżdżają rowerki. Jak osiągną odpowiedni wiek, to planuję ich starty w Czechach w rozgrywkach dla dzieci, ale oczywiście ostatnia decyzja należeć będzie do nich.
Rozważasz powrót do polskiej ligi? - Oczywiście, że chciałbym startować w polskiej lidze, ale obecnie nie stać mnie na to sprzętowo, a z czeską licencję nie mogę reprezentować klubu w Polsce. Musiałbym odnowić polską licencję.
Czym różni się speedway w Czechach od tego naszego polskiego? - W Czechach jest całkiem inna atmosfera. Nie ma takiej presji na wynik, jak w Polsce. Jestem zadowolony, że mogę startować z czeską licencję. Oczywiście w Polsce jest wyższy poziom rozgrywek ligowych.
Dziękuję za rozmowę. Czy chciałbyś coś dodać, przekazać za pośrednictwem portalu eSpeedway.pl? - Jeśli byłby ktoś chętny mi pomóc, byłbym zadowolony z każdej pomocy, a w zamian mogę zaproponować reklamę na motocyklu czy samochodzie. Chciałbym pozdrowić wszystkich kibiców sportu żużlowego z Polski, Czech oraz Słowacji. Chciałbym pozdrowić także swoją rodzinkę czyli żonę Karolinę, wspaniałych synów Martinka i Alanka. Zapraszam także na swoją stronę internetową www.speedwayknowacki.pl.tl
Leszno – 15. ledna
Když u nás poprvé před pěti lety vykládal své motocykly při květnovém pouťáku v Kopřivnici, každý z přítomných ho bral jako dalšího Poláka, kterých přes českou severní hranici dorazila spousta. A ještě větší spousta dorazí, pokud bude v obou zemích plochá dráha. Nikdo nemohl tušit, že se na našich stadiónech stane důvěrně známou osobností. A to nejen kvůli své licenci se lvíčkem v logu federace či působení v Plzni, Březolupech a Slaném. Ale i vzhledem ke své přátelské povaze a silnému smyslu pro pobavení publika. Krzysztof Nowacki řeší našimi závody nedostatek příležitostí v Polsku. Nicméně ty ho dostihly i tady, takže na prahu nové sezóny hledá prvoligové angažmá, jak se svěřil magazínu speedwayA-Z.
„Ze sezóny 2010 nemohu být celkově spokojený,“ říká polský závodník na rovinu. „Už v samotném počátku jsem chytil zápal plic a tím pádem ztratil dva první závody v Pardubicích a ve Mšeně.“
Přesto se však nenechal zlomit. Hodně pracoval na své fyzické kondici, shodil patnáct kilogramů, běhal po lesích a trénoval na motokrosovém motocyklu. Smůla ho však naneštěstí neopouštěla.
„V září jsem měl pech v Belgii při jejich Zlaté přilbě v Heusden-Zolderu,“ popisuje. „Speciálně jsem si připravil techniku, jenže mi při tréninku prasknul karburátor. Druhý motor se zadřel a bylo po závodech.“
O další mítink ho připravil déšť, který zrušil žarnovický šampionát Slovenska nejen v původní, ale také v náhradním termínu. Neobjevil se ani v posledním kole českého přeboru jednotlivců/družstev v Plzni, kam ho klub nepřihlásil.
„Myslím, že jsem měl šance být v závěrečné klasifikaci v první desítce,“ přemítá nad svým konečným patnáctým místem. „Ale v dubnu v Pardubicích jsem měl ten zápal plic a druhý den jsem už do Mšena nemohl přijet.“
Důkazem oprávněnosti jeho ambicí a velkému odhodlání, které má Krzysztof Nowacki na rozdávání, je i jeho srpnový výkon ze Svitav. Tamní technická dráha nikdy nebyla jeho šálkem čaje. Často to končilo na zemi nebo v sanitce, zaplaťpánbůh bez vážnějších zranění. A najednou deset bodů.
„Doposud jsem v českých závodech startoval nejvíc na dráze ve Svitavách,“ vysvětluje velikánský obrat. „Už mohu říct, že jsem tu dráhu rozšifroval. A jsem spokojený ze svých vystoupení na ní. A myslím, že to už bude lepší i na ostatních oválech.“
V jednom případě ho Milan Mach povolal do slánské sestavy rovněž pro extraligu. „Byl jsem do těch závodů bojovně naladěný,“ vzpomíná Krzysztof Nowacki. „Ale při férovém souboji jsem měl smolný pád a musel jsem do nemocnice. Dobře, že to skončilo jen vymknutím kůstky v noze.“
V uplynulém roce dokonce reprezentoval českou trikolóru, když se objevil při středoevropském poháru MACEC Cup v Ostrowě. „Jsem rád, že jsem mohl reprezentovat barvy Čech,“ netají se. „Kdyby byla nějaká šance startovat v této soutěži i v sezóně 2011, moc rád bych se zase zúčastnil.“
A když už hovoříme o nadcházející sezóně, s jakými ambicemi a plány do ní Krzysztof Nowacki vstoupí? „Co se týče plánů, chtěl bych častěji startovat v extralize za AK Slaný,“ odpovídá. „A hledám také tým, za nějž bych mohl jezdit v 1. lize, protože v ní Slaný letos nepojede. Podepsal jsem také kontrakt v Žarnovici na účast v jejich lize a také bych se chtěl znovu objevit v Německu a v Belgii. A ambice jsou, abych mohl hodně reprezentovat klub, za které budu startovat, a ukončit sezónu bez zranění.“
Krzysztof Nowacki nabízí a děkuje:
„Hledám nejen klub pro 1. ligu, ale také sponzory, protože v současnosti nemám žádného. Kdyby se našel někdo, kdo by měl chtěl pomoct, budu rád za každou nabídku. Mohu garantovat reklamu na svém autě, na plachtě v depu a také na svém oficiálním internetovém servisu www.speedwayknowacki.pl.tl. Zájemce prosím o e-mail na krzysztof_nowacki5@wp.pl.“
„Chtěl bych na závěr pozdravit všechny plochodrážní fanoušky a také svou rodinu, skvělé syny Martinka a Alanka a manželku Karolinu. Na shledanou v blížící se sezóně.“
Tłumaczenie
1.) Czy możesz podać w pigułce jak wypadł Ci sezon 2010? Co było dobrze, co nie?
Z sezonu 2010 nie mogę być całkowicie zadowolony gdyż już na samym poczatku złapałem zapalenie płuc i praktycznie straciłem dwie pierwsze imprezy w Pardubicach i Mseno
2.) Robiłeś maximum pro kondycja fizyczna, i w tym jeździłeś na krosie. Czy miałeś oficjalne imprezy motocyklowe?
Tak zgadza się trenowałem na crossie a w innych zawodach niż poza Czechami startowałem
W turniechach indywidualnych miałem pecha w Belgii ZŁOTY KASK BELGII 05.09.2010Heusden – Zolder ale miałem pecha specjalnie wyremontowałem sprzęt ale i tak miałem pecha pękł mi korbowód na treningu a drugi silnik się zatarł i było po zawodach. Dwa razy byłem w Żarnovicy i dwa razy odwołano zawody z powodu ulewnego deszczu.
3.) Wystartowałeś v MACEC Cup. Jak się podobało w reprezentacji krajowej? Czy te serial jest dobry a czy będziesz startować v 2011?
Jestem zadowolony że mogłem wystartować w MACEC Cup w ubiegłym sezonie reprezentując barwy Czech jak będzie możliwość ponownego wystartowania w sezonie 2011 to bardzo chętnie bym wystartował.
4.) V Prebore jesteś na 15 miejscu. No, v Pardubicach miałeś horecky a nemohl byt v Mseno, Praga była przed MACECem i do Pilzna Cię Slany nie zgłosił. V przypadku ze wystartowałeś vo wszystkich imprezach było by lepiej, tak?
Myślę że miałem szansę być w końcowej klasyfikacji w dziesiątce, ale trudno w Pardubicach byłem z zapaleniem płuc i do Mseno już nie mogłem jechać
5.) I co Svitavy? To nebylo Twój ulubiony tor, nu a teraz 12 punktów a w tym niesłuszne wykluczanie! Co se zmieniło ze ten tor tak kochasz? :-D
Dotychczas w imprezach w Czechach najwięcej razy startowałem właśnie na torze w Svitavy i już ten tor można powiedzieć rozszyfrowałem i jestem zadowolony z tych występów, myślę że na innych torach też już będzie lepiej
6.) V jenom przypadku wystartowałeś i extralidze czeskiej. Pechowy upadek i...
Tak zgadza się byłem bojowo nastawiony do tych zawodów i bardzo chciałem pomóc kolegom z drużyny AK Slany ale w ferworze walki zanotowałem pechowy upadek i musiałem udać się do szpitala dobrze że skończyło się to tylko na skręceniu kostki w nodze.
7.) Jakie mas plany i ambicje na 2011?
Co do planów w nadchodzącym sezonie to chciałbym częściej startować w ekstra lidze reprezentując AK Slany szukam także drużyny w której mógłbym wystartować w 1 lidze gdyż AK Slany w tym sezonie nie wystartuje w tych rozgrywkach. Podpisałem także kontrakt w Żarnovicy na występy w ich rozgrywkach ligowych oraz chciałbym ponownie wystartować w Belgii oraz może się uda załatwić start w turniejach w Niemczech
Moją ambicją jest abym mógł godnie reprezentować klub w którym startuję i zdobywać coraz więcej punktów dla drużyny i aby sezon ukończyć bez żadnej kontuzji
Szukam także sponsorów gdyż obecnie nie mam żadnego może znalazłby się ktoś chętny aby mnie wspomóc będę zadowolony z każdej zaoferowanej pomocy ze swojej strony mogę zagwarantować reklamę na swoim samochodzie , na planszy reklamowej w parkingu oraz na swoim oficjalnym serwisie www.speedwayknowacki.pl.tl
Zainteresowanych proszę o emeill : krzysztof _nowacki5@wp.pl
Na koniec chciałbym pozdrowić wszystkich kibiców sportu żużlowego oraz moja rodzinkę wspaniałych synów Martinka i Alanka żonę Karolinę
Do zobaczenia w zbliżającym się sezonie
31.08.2010
Mam prawie 18 tysięcy egzemplarzy - rozmowa z Romanem Nowackim, kolekcjonerem programów żużlowych
Roman Nowacki już od czterech dekad interesuje się sportem żużlowym. Od dawna zbiera także żużlowe programy. W rozmowie z naszym portalem opowiada między innymi o tym, ile posiada ich w swoim zbiorze i jakie egzemplarze są najcenniejsze.
Jarosław Handke: Jak to się stało, że zainteresował się pan sportem żużlowym?
Roman Nowacki: Jak to zwykle bywa, na pierwsze zawody zabrał mnie tata. Wciągnął mnie ten sport i w efekcie już 40 lat się nim interesuję.
Co skłoniło pana do kolekcjonowania programów żużlowych?
- Na początku programy zbierał mój kolega. Potem ja zacząłem ich zbieranie, najpierw z Leszna, następnie już na większą skalę z różnych miast.
Rozumiem, że zbiera pan jedynie nie zapisane programy?
- Zbieram wszystkie programy. Nie przeszkadza mi to, że program jest wypisany. Swoją drogą, uważam, że wypisany program jest bardziej wiarygodny niż taki wypisany później w domu.
W jaki sposób pozyskuje pan nowe programy do swej kolekcji?
- Mam znajomych kolekcjonerów w miastach, w których jest żużel. Z niektórymi wymieniam się od początku mego zbierania. Czasami kupuję programy na allegro.
Jakie są pana najcenniejsze egzemplarze?
- Moimi najcenniejszymi egzemplarzami są programy z lat 50-tych z Leszna oraz program z I Łańcucha Herbowego z Ostrowa Wielkopolskiego.
Ile programów liczy pańska kolekcja? O ile rocznie średnio się ona zwiększa?
- Na dzień dzisiejszy mam 17674 programy. Co do drugiej części pytania, trudno mi oszacować o ile sztuk rocznie wzbogacają się moje zbiory. Bywa z tym różnie.
Nasuwa mi się oczywiste pytanie: Gdzie trzyma pan te programy? Mogę się założyć, że zajmują bardzo wiele miejsca.
- Rzeczywiście, trochę miejsca te programy zajmują. Ale daję sobie radę, mam jeszcze miejsce na ich przechowywanie, a więc w dalszym ciągu mogę je zbierać.
Ilu mniej więcej osób z taką pasją jak pan jest dziś w Polsce, a ile na świecie?
- Myślę, że w Polsce jest dość dużo kolekcjonerów programów, ale w wieku podobnym do mnie lub starszych. Młodzież się raczej do tego nie garnie.
Z jakiego kraju najtrudniej jest zdobyć programy?
- Jestem bardziej nastawiony na kolekcjonowanie programów z Polski, więc nie zastanawiam się nad tymi zagranicznymi. Jednakże także tych zagranicznych posiadam w swej kolekcji znaczną ilość.
Przepraszam za bezpośredniość w pytaniu: Ile łącznie zainwestował pan środków, by móc poszczycić się dziś tak okazałą kolekcją?
- Nigdy się nad tym nie zastanawiałem.
Czy w rodzinie są kontynuatorzy tej kolekcjonerskiej tradycji?
- Tak, oczywiście. Zainteresował się tym również mój syn Krzysztof, który jest żużlowcem. Na początku zaczął zbierać wszystkie programy z imprez, w których startował. Aktualnie pomaga mi w kompletowaniu naszych zbiorów. Oglądanie programów bardzo lubi mój najstarszy wnuk, Martinek. Najprawdopodobniej, gdy wyrośnie, przejmie po mnie tę całą kolekcję. Interesuję się także historią sportu żużlowego, a w szczególności historią Unii Leszno. Staram się skompletować wyniki wszystkich meczów ligowych wraz z punktami zdobytymi przez zawodników. Jeśli ktoś posiada takie informacje i chciałby się nimi podzielić, byłbym wdzięczny. Osoby te proszę o kontakt mejlowy: n.romek@wp.pl Na koniec chciałbym pozdrowić przede wszystkim swoją żonę za wyrozumiałość oraz wszystkich kolekcjonerów.
29.08.2010
Krzysztof Nowacki to postać nieco zapomniana przez polskich kibiców. Dziś ten sympatyczny zawodnik ściga się w lidze czeskiej z tamtejszą licencją. Jak przyznaje jednak w rozmowie z naszym portalem, chętnie powróciłby do ścigania na polskich torach w II lidze. Ponadto "Wieszak" odnosi się między innymi do początków swej kariery.
Jarosław Handke: Czym obecnie zajmuje się Krzysztof Nowacki?
Krzysztof Nowacki: Obecnie mam małą firmę transportową Martin-Trans i pomału wszystko idzie do przodu.
Na co przeznaczasz czas poza sportem żużlowym i prowadzeniem swej firmy?
- Tak, jak wspominałem na początku, mam swoją małą firmę transportową "Martin-Trans" i nią się zajmuję. Ponadto mam dwóch synów: Martinka i Alana. Martinek już teraz bardzo interesuje się wszystkim, co robię przy swoim sprzęcie, bardzo lubi myć ze mną motocykl
oraz stara się mnie naśladować we wszystkim, co robię przy sprzęcie. Ma już zakupiony taki malutki motorek i uwielbia na razie
na nim siedzieć, więc nie wiadomo może kiedyś będzie jeździł następny Nowacki na polskich torach.
Dlaczego zostałeś żużlowcem?
- Kiedy miałem zaledwie rok, tata zabrał mnie na pierwsze żużlowe zawody. Był to mój pierwszy kontakt ze sportem żużlowym. Kilka lat później postanowiłem nie ograniczać się tylko do kibicowania - zacząłem pomagać
przy sprzęcie najpierw Tomaszowi Łukaszewiczowi, a następnie Damianowi Balińskiemu. Świat speedway'a wciągnął mnie na tyle, że sam postanowiłem spróbować swoich sił. Do uprawiania sportu żużlowego nikt mnie nie namawiał. Lubię rywalizację oraz ryzyko, żużel ma to "coś". Rodzice nie robili problemu z moim zapisem do szkółki żużlowej, chociaż mama trochę obawiała się o mnie.
Jakie masz wspomnienia z egzaminu na licencję żużlową?
- Certyfikat żużlowy: nr 331, uzyskałem go 7 października 2003 roku w Rawiczu. Pamiętam, że w tym dniu prawie cały czas padało, ale zdołano zorganizować egzamin. Wygrałem swój pierwszy wyścig w czterech bez problemu. Obecnie już żaden z kolegów, który zdawał ze mną egzamin nie jeździ. Pozostałem sam z tego okresu.
O ile dobrze pamiętam, to w jednym z meczów Ekstraligi przed kilkoma laty trener Cieślak nakazał ci celowo upaść na tor. Przybliżysz kibicom tę sytuację?
- Trener Cieślak niczego mi nie nakazywał podczas tego meczu w Bydgoszczy w 2004 roku. Te insynuacje to wymysł redaktora "Panoramy Leszczyńskiej", Mariusza Cwojdy, gdyż w odpowiednim miejscu usunięto wyraz "nie" i wyszło coś odwrotnego niż moja wypowiedź. Ale już o tym zapomniałem.
Dlaczego zdecydowałeś się na ściganie w Czechach?
- W Czechach postanowiłem startować, gdyż po ciężkiej kontuzji, której doznałem przed sezonem 2007, miałem spaloną nogę w 30. proc. oraz poparzone całe ciało. Startowałem w tym okresie w KSM-ie Krosno. Wystąpiłem tylko w kilku imprezach, więc w następnym sezonie trudno było mi znaleźć klub w Polsce.
Kiedy rozmawiałem ostatnio z Lukasem Drymlem i Adrianem Rymelem, obaj stwierdzili, że speedway w Czechach upada. Czy zgadzasz się z tą opinią?
- Ja myślę, że mają trochę racji, gdyż na zawody przychodzi mało kibiców, ale ogólnie to nie narzekam.
Język czeski do polskiego jest podobny, więc z komunikacją pewnie problemów nie masz?
- W komunikacji z zawodnikami i kibicami nie mam raczej żadnych problemów, rozumiemy się doskonale
.
Czy w perspektywie kilku najbliższych lat planujesz powrócić do ścigania w polskiej lidze?
- Oczywiście, że chciałbym startować w lidze polskiej. Byłbym zadowolony, gdybym mógł chociaż reprezentować klub z II ligi, ale jedynie pod jednym warunkiem
- jakby było możliwe startowanie z licencją czeskiej federacji ACCR. Ale z tego co się orientuję, jest to obecnie niemożliwe, gdyż ponoć przepisy nie pozwalają mieć dwóch licencji. Chociaż znam przypadki zawodników, którzy mają więcej licencji niż jedna i zawodnicy ci startują.
Możliwe, że w tegorocznym finale Speedway Ekstraligi spotkają się dwa twoje byłe kluby, a więc zespoły z Wrocławia i Leszna. Czy wierzysz w taki scenariusz i czy właśnie tym drużynom najbardziej kibicujesz?
- Bardzo bym chciał, aby był finał ligi Leszno - Wrocław, ale zobaczymy, co pokaże rzeczywistość.
Jeśli porównasz stawki za punkt w lidze czeskiej i drugiej lidze polskiej, to procentowo jak przedstawia się różnica?
- Na to pytanie trudno mi odpowiedzieć, gdyż każdy zawodnik ma podpisany inny kontrakt.
Kilka lat temu doznałeś poważnej kontuzji, mianowicie miałeś oparzoną znaczną część ciała. Czy do dziś odczuwalne są ślady tego oparzenia?
- Tak, zgadza się. Kontuzję miałem na początku sezonu 2007 i leczyłem się bardzo długo, gdyż można powiedzieć, że dopiero w tym roku wszystko wróciło do pełnej sprawności. Po poparzeniu została mi tylko "pamiątka" na nodze. Na koniec chciałbym pozdrowić swoją rodzinę i kolegów z drużyny AK Slany i wszystkich kibiców z Polski i Czech. Zapraszam wszystkich na swój oficjalny serwis www.speedwayknowacki.pl.tl oraz mam prośbę: Jeśli ktoś chciałby mnie wspomóc finansowo w zamian za reklamę, to poproszę o kontakt pod adresem mejlowym: krzysztof_nowacki5@wp.pl
Krzysztof Nowacki: Nie miałem powodów do narzekań
2010-07-20 19:07:33 Michał Kwiatkowski inf.własna
Krzysztof Nowacki jest wychowankiem Kolejarza Rawicz. Później w swojej karierze miał przystanki m.in we Wrocławiu czy Krośnie. Od kilku lat 24-letniego zawodnika nie oglądamy na polskich torach, tylko w lidze czeskiej, gdzie startuje z tamtejszą licencją. Sympatyczny zawodnik zgodził się udzielić wywiadu specjalnie dla czytelników eSpeedway.pl.
Jak zaczęła się Twoja przygoda z żużlem? - Kiedy miałem zaledwie rok, tata zabrał mnie na pierwsze żużlowe zawody. Był to mój pierwszy kontakt ze sportem żużlowym. Kilka lat później postanowiłem nie ograniczać się tylko do kibicowania - zacząłem pomagać przy sprzęcie najpierw Tomaszowi Łukaszewiczowi, a następnie Damianowi Balińskiemu. Świat speedway'a wciągnął mnie na tyle, że sam postanowiłem spróbować swoich sił. Do uprawiania sportu żużlowego nikt mnie nie namawiał. Lubię rywalizację oraz ryzyko, żużel ma to "coś". Rodzice nie robili problemu z moim zapisem do szkółki żużlowej, chociaż mama trochę obawiała się o mnie.
Wiemy, że przed żużlem była jeszcze inna pasja - piłka ręczna.
- Tak. Zanim zacząłem na dobre przygodę z żużlem trenowałem piłkę ręczną. Grałem na pozycji bramkarza w klubie UKS 13 Arot - Tęcza Leszno, którego trenerem był Ryszard Kmiecik.
Oficjalnie nie zakończyłeś kariery, bowiem wciąż ścigasz się na żużlu w Czechach. Jak wygląda Twoja kariera obecnie? - Tak obecnie startuje w Czechach, posiadam licencję czeskiej federacji ACCR i jestem zawodnikiem klub AK Slany. Jestem z tego bardzo zadowolony, speedway u naszych południowych sąsiadów nie wywiera takiej presji jak w Polsce. Na zawodach jest mniej kibiców ale i tak na zawodach jest wspaniała atmosfera. Z kolegami z drużyny dogadujemy się bez problemów, a w razie czego mogę się zwarcic z pomocą do menadżera drużyny pana Milana Macha który zawsze służy pomocą podsumowując nie żałuje ze jestem zawodnikiem AK Slany.
Krzysztof Nowacki w plastronie swojego czeskiego klubu
W lidze polskiej byłeś zawodnikiem Kolejarza Rawicz, Atlasa Wrocław. Jak wspominasz tamte czasy?
- Zapominałeś jeszcze o KSM Krosno. W każdym klubie było dobrze i nie mam powodów do nażekań chociaż zawsze nie miałem super sprzętu, gdyż nie miałem sponsorów i musiałem sobie jakoś radzić.
Czym aktualnie się zajmujesz poza ściganiem?
- Otworzyłem swoją małą firmę transportową "Martin-Trans" i pomału się to posuwa do przodu. Ponadto mam dwóch synów: Martinka i Alana.
Martinek już teraz bardzo interesuje się wszystkim co robię przy swoim sprzęcie, bardzo lubi myć ze mną motocykl oraz stara się mnie naśladować w wszystkim co robię przy sprzęcie.
Ma już zakupiony taki malutki motorek i uwielbia na razie na nim siedzieć więc nie wiadomo może kiedyś będzie jeździł następny Nowacki na polskich torach.
W niedziele weźmiesz udział w IM Słowacji. Jak nastroje przed tym turniejem?
- Tak zgadza sie zawody odbedą sę 25. lipca. Zapraszam kibiców z Polski to nie jest daleko z tego co wiem to ma także startować w tych mistrzostwach Sławomir Drabik oraz Patryk Dudek. Na turniej jestem przygotowany w miarę swoich możliwości, gdyż nie mam żadnego sponsora i muszę o wszystko zadbać sam a to nie kosztuje mało.
Chciałbyś coś przekazać kibicom żużla poprzez portal eSpeedway.pl ?
- Na koniec chciałbym pozdrowić swoją żonę Karolinę oraz wspaniałych synów Martinka i Alanka, a także kibiców sportu żużlowego w kraju oraz oczywiście w Czechach. Może znajdzie się ktoś kto mógłby mnie wspomóc będę wdzięczny za każdą pomoc w zamian mogę oferować reklamę na swoim busie oraz motocyklach i na swojej stronie www.speedwayknowacki.pl.tl. Zainteresowanym podaje e-mail: krzysztof_nowacki5@wp.pl.
Dziękuje za rozmowę.
nr 24(1021) 13.06.2010 Ponad siedemnaście tysiecy programów
Jeździsz w tym roku po raz klejny w Czechach. Jak odpowiada ci specyfika tamtejszego speedwaya?
Juz trzeci rok startuje w Czechach, drugi sezon z rzedu jeżdżę dla klubu AK Slany. W tym roku klub ten obchodzi sześdziesięciolecie istnienia. Mam bardzo dobry kontakt z kolegami z drużyny oraz z działaczami klubowymi. Przy okazji pozdrawiam wszystkich a w szczególności menadżera Milana Macha, który także czyta "Tygodnik Żużlowy". Zawsze dostarczam mu waszą gazetę.
W ubiegłym roku ścigałeś się mając czeską licencje. Czy teraz jest podobnie?
Tak. W tym roku ponownie startuję z licencją ACCR. Nie mam z tym najmniejszych problemów, gdyz jest to jednocześnie licencja międzynarodowa.
Jakie widzisz głowne różnice miedzy rozgrywkami w Czechach i przykładowo w II lidze polskiej ?
W Czechach rozgrywki ligowe odbywały sie w innym systemie niż w Polsce. Dopiero od tego sezonu wprowadzono dwumecz. Myślę że jest to dobry pomysł, szkoda tylko że nie wszystkie mecze danej kolejki rozgrywane są w jednym terminie. Dlatego uważam, ze trudno oceniać te różnice.
Czym obecnie zajmujesz się poza żużlem?
Od 2008 roku prowadzę firme transportowa " MARTIN - TRANS"
Kibicujesz zapewne ciągle klubom z Wrocławia, Rawicza i Krosna, a zwłaszcza temu z Leszna. Co sądzisz o występach tych zespołów w tegorocznym sezonie i ich szansach ?
Kibicuje drużyną w których kiedyś startowałem. Myślę że Unia Leszno w tym sezonie powalczy o tytuł Mistrza Polski, a drużyna z Wrocławia zajmie miejsce w granicach piatego szóstego . Kolejarz Rawicz w tym sezonie może być równiez wysoko w końcowej klasyfikacji II ligi. Najcięższe zadanie stoi przed "Wilkami" z Krosna, ale mam nadzieję że nie zostana one sklasyfikowane na koniec sezonu na ostatnim miejscu w lidze.
Doczekałeś się potomka, czy więc jest możliwe, że w żużlowej rodzinie będziemy mieli kolejny klan, gdzie syn pójdzie w ślady ojca?
Musisz mieć nieaktualne dane bowiem 30.07. 2009 urodził mi się drugi syn Alan . Starszy syn Martin ma już 2,5 roku i jak robię coś przy sprzęcie to ciągle chce mi pomagać już teraz widać,że przebywanie w miejscach gdzie znajduja się motocykle, bardzo mu sie podoba. Co do następnego klanu to jak synowie będą mieli smykałkę do sportu żużlowego i będą chcieli trenować to będę starał im się pomagać, ale decyzja będzie należeć do nich.
Czy rozważasz możliwość startów w przyszłości w zawodach amatorskich?
Z amatorami Leszczyńskie Byki trenuje w Lesznie i muszę powiedzieć że niejeden z nich na pewno mógłby startować w II lidze i dal by sobie radę. W zawodach amatorskich raczej nie wystartuje gdyż uważam że nie powinni startować tam byli zawodnicy tylko sami amatorzy.
Jednym z twoich hobby jest kolekcjonowanie programów żużlowych. Powiedz od kiedy tym się zajmujesz i jak bogate są twoje zbiory?
Zajmuje się tym tak gdzieś od 7 lat. Zainteresowanie to zaszczepił mi tata który zaczął zbierać programy w 1978 roku i tak już w kolekcji nazbierało się w ponad 17 tysięcy programów
Dziekuję za rozmowę
Ja również dziękuję. Pozdrawiam swoją rodzinę oraz wszystkich kibiców sportu żużlowego. Przy okazji zapraszam na strone internetową www.speedwayknowacki.pl.tl
W linku powyżej można przeczytać wywiad w orginale
W sezonie 2009 podpisałem kontrakt warszawski z klubem Start Gniezno ale moim zamierzeniem były starty w AK Slany z licencją ACCRw PZMot dowiedziałem się że abym mógł uzyskać zezwolenie na starty z licencją czeskiej federacji ACCR to muszę mieć rozwiązaną umowę z polskim klubem gdyż nie mogę posiadać dwóch licencji trochę mnie to dziwi gdyż na przykład z tego co się orientuje to Martin Vaculik tez ma licencję polską oraz słowacką i to mu jakość nie przeszkadza. Z rozwiązaniem kontraktu nie miałem żadnego problemu wszystko załatwił mi prezes Startu Gniezno pan Arkadiusz Ruciecki. Za to mu bardzo dziękuję.
Myślę że w Polsce nie jest znów taki raj żużlowysą też kluby które płacą z ogromnym opóźnieniem zawodnikom szczególnie kluby z niższych lig. W klubach jest więcej zawodników zagranicznych niż krajowych w Polsce w meczu musi startować 3 zawodników krajowych a pozostali to zawodnicy zagraniczni i niestety tak jest w większości drużynach zobaczymy jak to długo wszystko wytrzyma.
Ja w sumie w sezonie 2009 wróciłem ponownie na żużlowe tory gdyż w styczniu 2007 uległem poważnemu wypadkowi byłem poważnie poparzony a nogę miałem spalona w 40 % leczyłem się prze 2 lata i teraz czuje się jakbym się na nowo urodził. Brakowało mi jazdy w minionym sezonie i nie jestem całkowicie zadowolony ze swoich startów. Przede wszystkim startuje dla kibiców myślę że już mam ich chociażkilku zawsze znajdę po meczu czas dla nich startując dla AK Slanyzawsze staram się zrobić wszystkoaby drużyna wygrywała chociaż wiem że w ubiegłym sezonie za dużo pomocy nie mieli ze mnie moi koledzy z zespołu MichalDudek i Roman Cejka ale myślę że każdy punkt jest ważny. Bardzo podoba mi się atmosfera w klubie AK Slany jestem zadowolony z tego ze podpisałem w tym klubie kontrakt . Liczę na ponowne starty wtych rozgrywkach Bardzo dobrze współpracuje mi się z menadżerem panem Milanem Machem zMichałem i Romanem też się bardzo dobrze dogadujemy w parkingumusimy się tylko trochę lepiej przyzwyczaić do jazdy parą jestem gotowy przyjechaćdo Slan na trening aby wspólnie potrenować z kolegamii myślę że kibice AK Slanyjeszcze nie raz będą z nas zadowoleni. Wystartowałem tylko w jednym biegu w Ekstralidze. Myślę że po zmianie regulaminu w wystartuje w większej ilosci spotkań ale to wszystko zależy przede wszystkim od mojej dyspozycji i palnów działaczy a ja zawsze się zgdzdam z ich decyzją. Cieszę się ze koledzy wywalczyli 3 miejsce a mój udział w tym był symboliczny.
. I jaki jest Twój komentarz na mistrzostwach CZ v parach.
Zawody były ciekawe ja po raz pierwszy startowałem w takich zwodach w których były liczone inaczej punkty .Cieszę się że Jaromir Otruba zaprosił mnie do startu w swojej drużynie dużo nam nie brakowało aby wystartować w głównym turnieju. Liczę że w tym sezonie także będę mógł wystartować w parze z Jaromirem w mistrzostwach par.
Co robisz obecnie, czy przygotowujesz sprzęt i siebie do sezonu 2010. I jakie masz ambicje?
Ja obecnie pracuje mam swoją firmę transportową ale oczywiście trenuje chodzę na basen korzystałem także z sauny ale z powodu tej poparzonej nogi musiałem zrezygnować z sauny Uczęszczam do siłowni gram w koszykówkę i biegam po lesie chociaż teraz z tym trudniej gdyż u nas w Lesznie jest w lasach około 40 cm śniegu. Ale za to mogę ciągnąc sanki z swoim starszym synem Martinkiem Chciałbym w nadchodzącym sezonie osiągać lepsze wyniku dla drużyny AK Slany, chciałbym także wystartować w Indywidualnych Mistrzostwach Czech oraz w Mistrzostwach Par oraz bardzo chętnie wystartowałbym w turniejach indywidualnych może otrzymam zaproszenie
Mam dwóch synówAlan skończył 30.01. 20106 miesięcy a Martin 27.02.2010 skończy 2 latka. Martinek już teraz nie opuszcza mnie na krok jak cos robię przy sprzęcie
Na koniec chciałbym pozdrowić działaczy klubowych kolegów z drużyny AK Slanywszystkich kibiców sportu żużlowego oraz oczywiście swoja żonę Karolinkę oraz wspaniałych synów Martinka i Alanka
Lubię rywalizację oraz ryzyko, żużel ma to "coś" - rozmowa z Krzysztofem Nowackim, zawodnikiem AK Slany 17.02.2010
1 Tak w sezonie 2009 podpisałem kontrakt warszawski z klubem Start Gniezno ale moim zamierzeniem były starty w AK Slany z licencją ACCRw PZMot dowiedziałem się że abym mógł uzyskać zezwolenie na starty z licencją czeskiej federacji ACCR to muszę mieć rozwiązaną umowę z polskim klubem gdyż nie mogę posiadać dwóch licencji trochę mnie to dziwi gdyż na przykład z tego co się orientuje to Martin Vaculik tez ma licencję polską oraz słowacką i to mu jakość nie przeszkadza. Z rozwiązaniem kontraktu nie miałem żadnego problemu wszystko załatwił mi prezes Startu Gniezno pan Arkadiusz Ruciecki. Za to mu bardzo dziękuję.
Myślę że w Polsce nie jest znów taki raj żużlowysą też kluby które płacą z ogromnym opóźnieniem zawodnikom szczególnie kluby z niższych lig. W klubach jest więcej zawodników zagranicznych niż krajowych w Polsce w meczu musi startować 3 zawodników krajowych a pozostali to zawodnicy zagraniczni i niestety tak jest w większości drużynach zobaczymy jak to długo wszystko wytrzyma.
1) Obecnie ścigasz się dość często w Czechach, jak oceniasz swoje starty w tym kraju?
Myślę że idzie to wszystko w dobrym kierunku dzięki startom w Czechach mogę ponownie startować po ciężkiej kontuzji praktycznie przez dwa sezony nie jeździłem i musze teraz nadrabiać ten stracony czas.
2) Jak wygląda u ciebie kwestia startów w Polsce?
Co do startów w Polsce to obecnie nie jestem zawodnikiem żadnego Polskiego klubu gdyż aby uzyskać licencje czeskiej federacji musiałem rozwiązać kontrakt z klubem z Gniezna taki był wymógł PZMot
Gdyż nie można startować w jednym sezonie z dwoma licencjami.
3) Jak się obecnie czujesz? Kilkanaście miesięcy temu doznałeś oparzenia znacznej części ciała.
Obecnie czuję się bardzo dobrze chociaż zima musze się poddać przeszczepowi skóry na spaloną nogę ale jestem dobrej myśli
4) Czym zajmujesz się poza sportem żużlowym?
Posiadam własną firmę transportową Martin-Trans
5) Jak oceniasz poziom zawodów żużlowych rozgrywanych w Czechach, ich otoczkę i liczbę kibiców przychodzących na stadiony?
Poziom zawodów w Czechach jest niższy niż w Polsce ale podoba mi się atmosfera podczas spotkań z zawodnikami jest tam większy luz i nie ma takiej wielkiej presji wyniku jak w Polsce oczywiście ze kibiców na zawodach jest mniej niż u nas. Ale też przychodzą.
6) Czy często można cię spotkać na zawodach żużlowych rozgrywanych na przykład w Lesznie? A może odwiedzasz też inne stadiony?
Jak mi czas pozwala to jestem na stadionie w Lesznie ostatnio byłem na meczu z Gdańskiem
7) Czy nadal śledzisz losy swoich byłych drużyn: z Leszna, Rawicza, Wrocławia i Krosna i im kibicujesz? Co sądzisz o poczynaniach tych zespołów w bieżącym sezonie?
Oczywiście że śledzę losy tych drużyn. Myślę że Unia Leszno awansuje do finału, a wrocławianie zdołają się uczy trzymać w lidze, a drużynie z Rawicza i Krosna to awans raczej nie grozi do I ligi
Dziwię się tylko czemu nie startuje w Krośnie Martin Malek w Czechach prezentuje się bardzo dobrze
8) Gdybyś jeszcze raz miał możliwość wyboru, to czy ponownie zdecydowałbyś się na zostanie żużlowcem?
Gdybym miał ponowną możliwość to na pewno zdecydował bym się ponownie na sport żużlowy
9) Dlaczego właściwie zostałeś zawodnikiem uprawiającym żużel?
Lubię rywalizację oraz ryzyko, żużel ma to "coś".
10) Jakimi sportami poza speedwayem się interesujesz, a może jakieś inne dyscypliny sportu uprawiasz?
Interesuje się także piłka ręczną gdyż przez kilka lat grałem w piłkę ręczną w leszczyńskim zespole . jedże także na crossie. Przymierzam się zimą do startów na lodzie gdyż w Czechach zima częstą odbywają się zawody w tej dyscyplinie
Na koniec chciałbym przede wszystkim pozdrowić moja już niedługo przyszłą żonę Karolinę oraz synka Martinka, wszystkich kibiców w Polsce i Czechach. oraz partnerów z drużyny Dziękuje także za pomoc mojemu bratu Andrzejowi oraz panu Milanowi Mach. Zapraszam na moją stronę oficjalną. www.speedwayknowacki.pl.tl
„Ze závodů jsem celkem spokojený, protože jsem získal nejvíc bodů v celé sezóně,“ pochlubil se Krzysztof Nowacki. „Mohl jsem mít i víc, ale když jsem viděl před sebou svého kolegu Romana, snažil jsem se koncentrovat, abych já měl dost bodů. Nemělo smysl prát se o body mezi sebou. Škoda, že kvůli nemoci nestartoval Michal Dudek, jinak bychom určitě byli na pódiu. Ale je třeba jet dál. Dráha v Březolupech mi nedělala žádné problémy. Na závěr bych chtěl poděkovat svému bratru Andrzejovi. A také pánovi, který mi pomohl s nastavením ve Svitavách a také dnes mi udělil cenné rady. Zdravím všechny české fanoušky a zvu je na své oficiální internetové stránky.“
Z ZAWODÓW NIE JESTEM CAŁKIEM ZADOWOLONY CHOCIAŻ ZDOBYŁEM W NICH NAJWIĘKSZĄ ILOŚĆ PUNKTÓW W TYM SEZONIE
MÓGŁBYM UZYSKAĆ WIĘCEJ PUNKTÓW ALE KONCENTROWAŁEM SIĘ NA JEŹDZIE ZESPOŁOWEJ I WOLAŁEM UBEZPIECZAĆ MŁODSZEGO KOLEGĘ Z DRUŻYNY ROMANA . SZKODA ŻE Z POWODU CHOROBY NIE MÓGŁ WYSTARTOWAĆ MICHAL DUDEK WTEDY NAPEWNO BYLIBYŚMY NA PODIUM. TRUDNO TRZEBA JECHAĆ DALEJ. TOR W BREZOLUPACH NIE STWARZAŁ MI ŻADNEGO PROBLEMU. NA KONIEC CHCIAŁBYM PODZIĘKOWAC BRATU ANDRZEJOWI ZA POMOC. ORAZ JEDNEMU PANU KTÓRY POMÓGŁ MI W USTAWIENIU SPRZĘTU W SVITAVACH ORAZ UDZIELIŁ MI TAKŻE DZISIAJ CENNYCH WSKAZÓWEK.POZDRAWIAM TAKZE WSZYSTKICH CZESKICH KIBICÓW I ZAPRASZAM NA SWÓJ OFICJALNY SERWIS
Krzysztof Nowacki hledá český klub Vydáno dne 07. 02. 2009 (161 přečtení)
Leszno – 7. února
V posledních dvou sezónách se s českou licencí objevilo několik polských závodníků. Byl mezi nimi také Krzysztof Nowacki. Shodou okolností se však vedle semifinále šampionátu jednotlivců v Kopřivnici u nás objevil jen jednou s březolupskou vestou ve tříčlenných družstvech, zatímco extraligová Plzeň pro něho příležitost nenašla. Nicméně Krzysztof Nowacki by rád u nás závodil také letos, jak prozradil magazínu speedwayA-Z.
„Když jsem byl malý, chodil jsem s tátou na plochodrážní závody v Leszně,“ vypráví Krzysztof Nowacki, jak se dostal ke sportu levých zatáček. „Když mi bylo šestnáct, vstoupil jsem do plochodrážní školky. Licenci jsem získal v roce 2003.“
Na rozdíl od našich poměrů je v Polsku třeba složit zkoušky, které dokonale oddělí zrno od plev. A brzy se dostavily úspěchy. „K těm největším počítám titul vicemistra Polska družstev s Atlasem Wroclaw v roce 2004,“ hodnotí Krzystof Nowacki. „A také start ve finále mistrovství Polska juniorů 2007.“
V Čechách se poprvé představil při pouťáku v Kopřivnici v květnu 2006. Co ho však vedlo k rozhodnutí, že se loni objevil s naší licencí? „Ve vaší zemi je pouze jedna licence, která umožňuje starty v závodech na všech drahách,“ vysvětluje. „Zatímco v Polsku si potřebuješ koupit ještě mezinárodní licenci.“
Nicméně rok 2008 v jeho portfoliu nenáleží k těm zářivým. „Loňskou sezónu nemůžu počítat mezi povedené,“ nezastírá. „Startoval jsem pouze v pár závodech z důvodu zranění, které jsem měl na počátku roku 2007. Měl jsem spáleniny na 37 % nohy a musel jsem se dlouho léčit a nemohl se odpovědně připravit na sezónu. Ale teď jsem už celkově zdravý a na své další starty se dívám s nadějí.“
Proto si v letošním roce staví smělé cíle. „Chtěl bych pravidelně závodit v Polsku,“ vypočítává. „Podepsal jsem kontrakt se Startem Gniezno, ale hledám klub ve druhé lize, abych mohl jezdit pravidelně. Hledám také klub v České republice, kde bych se chtěl ukázat ze své lepší stránky než v minulé sezóně. Pokud se týká technického parku, jsem už připraven. Hodně běhám a jezdím na kole po lese, protože v okolí mého bydliště je jich spoustu. Chodím i do bazénu a do sauny. Doufám, že se mi podaří podepsat kontrakt v Čechách a také v Německu. Na závěr bych chtěl pozdravit všechny plochodrážní fanoušky a zvu je na své oficiální stránky www.speedwayknowacki.pl.tl.“
Autor: Antonín Škach
WWW.SPEEDWAY.INFO.PL 10.12.2007
Chciałbym nadal startować w KSM-ie Krosno - rozmowa z Krzysztofem Nowackim
Przed sezonem 2007 Krzysztof Nowacki związał się z ekipą KSM-u Krosno. Warto zaznaczyć, że był to ostatni rok startów dla "Klakiera" w kategorii juniora. Jak wiadomo nie był on najlepszy w jego wykonaniu, a to głównie za sprawą kontuzji. Poniżej prezentujemy krótką rozmowę z wychowankiem Kolejarza Rawicz.
Miniony rok dla Krzysztofa Nowackiego to starty w barwach KSM-u Krosno. Jak je możesz podsumować? W pierwszym składzie bywałeś jednak bardzo rzadko. Powiedz coś na ten temat.
- Miniony sezon nie mogę uznać za udany gdyż jeszcze przed sezonem, 18.01.2007 miałem wypadek w wyniku czego byłem poparzony, moja prawa noga była spalona w 37 % . W związku z tym nie mogłem się należycie przygotować do sezonu. Przez cały sezon dokuczał mi ból w nodze.
Jaka panowała atmosfera w klubie z Podkarpacia?
- Na atmosferę w klubie nie mogłem narzekać. Wszystko było ok. Klub wywiązał się ze wszystkich zobowiązań wobec mnie. Jednocześnie pozdrawiam zarząd klubu.
Masz już jakieś plany na nadchodzący sezon? Jak trwają twoje przygotowania do niego?
- 14 grudnia będę miał robiony wreszcie przeszczep skóry na tej spalonej nodze, a od stycznia biorę się ostro do pracy nad formą fizyczną: siłownia, sala, jazda rowerem po lesie. Dojdzie do tego również jazda na crossie. Chciałbym nadal startować w KSM-ie Krosno gdyż chciałbym się pokazać z lepszej strony miejscowym kibicom. W minionym sezonie za dużo radości im nie dostarczyłem ze swoich startów.
Skończył ci się teraz wiek juniora i od przyszłego sezonu będziesz startować jako senior. Czy nie uważasz, że poprzez to będzie ci trudniej "wskoczyć" do składu na mecze ligowe?
- Oczywiście, że jako senior będzie trudniej o miejsce w składzie. Mam nadzieję, że o występie w meczu będzie decydował trening, a jestem pozytywnie nastawiony.
Jak prezentuje się twoje zaplecze sprzętowe i jak wygląda twoja współpraca ze sponsorami?
- W nowym sezonie nie powinienem mieć problemów sprzętowych, gdyż będę dysponował 3 maszynami: 1 Jawa i 2 GM. Obecnie pracuję u jednego z moich sponsorów. Chciałbym podziękować swoim sponsorom za pomoc w minionym sezonie: Zakład Blacharsko - Dekarski DACH-MAR p. Marek Tęgi, Hurtowni GAMA, Warsztat Mechaniki Samochodowo - Motocyklowej p. Henryk Brodala. Osobne podziękowania składam panu Stanisławowi Śmigielskiemu z Pawłowic, mojemu bratu Andrzejowi i mojej dziewczynie Karolinie za pomoc podczas zawodów oraz moim rodzicom. Na zakończenie życzę wszystkim kibicom sportu żużlowego zdrowych i spokojnych świąt oraz Szczęśliwego Nowego Roku 2008 przede wszystkim kibicom z: Krosna, Wrocławia, Rawicza, Leszna oraz Zielonej Góry i zapraszam na swój oficjalny serwis: www.speedwayknowacki.friko.pl
Mikołaj Kowalonek
WWW.SPEEDWAY.INFO.PL 05.09.2007
''W Krośnie nie jest źle'' - rozmowa z Krzysztofem Nowackim
Prezentujemy Państwu wywiad, z Krzysztofem Nowackim, zawodnikiem KSM Krosno. W tym roku Krzysztof startuje po raz ostatni jako junior, ale od lipca nie widać go na torach. Dlaczego, jaki planuje dalszy przebieg swojej kariery, a jaki jest prywatnie ? O tym dowiecie się z dzisiejszego wywiadu. Jednak na początek przypomnijmy kila danych dotyczących naszego rozmówcy.
Krzysztof Nowacki urodził się 8 marca 1986 roku w Lesznie, pseudonim "Wieszak ". Certyfikat nr. 331 uzyskał 7 października 2003 na torze w Rawiczu. Jak dotychczas reprezentował następujące kluby: Kolejarz Rawicz (2003 - 2006), Atlas Wrocław (wypożyczenie - 2004), PKŻ Polonia Piła - 2007 wypożyczenie do KSM Krosno 2007. Jego największe sukcesy to srebrny medal DMP 2004 w barwach Atlasu Wrocław oraz start w Finale Młodzieżowych Drużynowych Mistrzostw Polski 2005, gdzie z drużyną Kolejarza Rawicz zajął VII miejsce.
W tym sezonie podpisałeś kontrakt z Polonią Piła, klub nie wystartował, jak się to stało, że trafiłeś do Krosna ?
- Tak, 18.01.2007 roku podpisałem kontrakt z drużyną z PKŻ Polonia Piła, lecz drużyna nie zdołała wystartować w rozgrywkach ligowych, po rozmowie z trenerem KSM Krosno p. Bernardem Jąderem na temat moich startów w Krośnie, przyjechałem na rozmowy do Krosna i zostałem wypożyczony z Piły do KSM-u.
Pierwszy start w treningu punktowanym wypadł obiecująco, potem już było gorzej ? Dlaczego ?
Dzień przed tym treningiem punktowanym po raz pierwszy w tym sezonie uczestniczyłem w treningu, w sumie z mojego startu w turnieju nie jestem całkowicie zadowolony, gdyż nie byłem jeszcze dopasowany do toru w Krośnie gdyż jest to obecnie jedyny tor w Polsce z czarną nawierzchnią tak jak koledzy z drużyny, którzy już wcześniej uczestniczyli w treningach na tym torze. Z powodu kontuzjowanej nogi nie byłem często zapraszany na treningi do Krosna i brakuje mi ciągle jazdy.
Jednak w tym sparingu wygrałeś bieg, potem była eliminacja MDMP i w końcu liga ale w dalekim Daugavpils. Taki wyjazd to chyba w Twoim wypadku spory wydatek?
- Co do wyjazdu do Daugavpils to dowiedziałem się dwa dni przed meczem, że mam jechać w tym meczu Na ten mecz dojechałem z Maciejem Jąderem oraz trenerem do Łodzi, gdzie przyjechali pozostali zawodnicy KSM Krosno. Zapakowaliśmy sprzęt do jednego busa, a drugim wszyscy zawodnicy jechali razem. W meczu tym wypadłem bardzo słabo, gdyż nie startowałem na swoim motocyklu tylko na sprzęcie Łukasz Lomana. Nie mogłem się dopasować do jego motocykla, nie ciągnął tak jak powinien. Łukasz startując na nim także nie zdobył punktu. Chciałbym mu jednocześnie podziękować za to, że mi udostępnił sprzęt.
Biedny klub a ładna współpraca zawodników, to cieszy. Jednak od lipca nie widać Cię na torach, do Krosna daleko, ale przecież w Wielkopolsce organizuje się dużo turniejów młodzieżowych, dlaczego tam nie jeździsz?
- Nie startuję w imprezach w Wielkopolsce, gdyż ciągle się borykam z kontuzjowaną nogą i nie chcę jej za dużo obciążać. Mam nadzieję, że dostane powołanie na eliminacje MDMP do Tarnowa 13.09.2007, gdyż na eliminację do Lublina nie jechałem, dlatego że z klubu nikt do mnie nie dzwonił abym przyjechał, a miałem sprzęt uszykowany do wyjazdu. W Krośnie jest tak, że jak pan prezes Janusz Steliga nie dzwoni przed daną imprezą to nie należy przyjeżdżać. Szkoda, że nie zostałem zgłoszony do półfinału Srebrnego Kasku, liczyłem na start w tej imprezie.
A propos kontuzji wiem, że czeka cię jeszcze dość poważny zabieg, przypomnij jak do niej doszło?
- 18.01.2007 podczas pracy przy sprzęcie doszło do wypadku w wyniku czego doznałem 38 % spalenia całego ciała, ale już jest o wiele lepiej jeszcze tylko jest trochę do zrobienia z nogą i myślę, że do nowego sezonu będę się już mógł przygotowywać normalnie.
W takim razie jakie plany na nowy sezon, jak wiadomo kończysz wiek juniora, polskim zawodnikom trudno o miejsce w składzie. Jak więc widzisz ten nadchodzący dla Ciebie jubileuszowy (5-ty) sezon startów?
- Tak ostatni sezon jestem juniorem, miałem w tym sezonie ambitne plany ale cóż wszystko pokrzyżował mi przykry wypadek. Na razie chcę wyleczyć do końca kontuzjowaną nogę i rozpocząć przygotowania do sezonu, planuje także zakup lepszego sprzętu, gdyż chciałbym się zaprezentować w jakimś klubie z niższej ligi abym mógł się wreszcie rozjeździć. W dotychczasowych moich startach nigdy nie dysponowałem sprzętem wysokiej klasy. A później zacznę szukać klubu, niewykluczone, że nadal będę reprezentował barwy "Wilków" z Krosna liczę, że pan Prezes da mi jeszcze jedną szansę. Bardzo mi się podoba w Krośnie, nie mam żadnych zastrzeżeń do zarządu klubu. Podsumowując, to w Krośnie nie jest źle.
Jako nieopierzony młokos, krótko po licencji trafiłeś do Wrocławia. Z Atlasem wywalczyłeś srebrny medal DMP, jak oceniasz ten swój pierwszy sezon ? Nie było szans, by właśnie we Wrocławiu kontynuować karierę?
- Dobrze wiem, że gdyby nie kontuzje we Wrocławiu to w ogóle nie było by mnie w tej drużynie. Co do tego sezonu to miałem bardzo mało startów we Wrocławiu, nie było dużo treningów i żadnych imprez młodzieżowych. Z klubu otrzymałem zgodę na starty w imprezach młodzieżowych i dzięki panu Zygmuntowi Mikołajczykowi z Kolejarza Rawicz udało mi się zaliczyć klika takich imprez w sezonie 2004. Gdybym pozostał we Wrocławiu to myślę, że dzisiaj już bym w ogóle nie startował na żużlu, gdyż działacze klubu wolą zawodników młodzieżowych z zagranicy. Myślę że najlepszym moim sezonem w był sezon 2005, startowałem wtedy w swoim macierzystym klubie Kolejarzu Rawicz i miałem jak dotychczas najwięcej startów w różnych imprezach . Dotychczas to był mój najlepszy sezon, przyczyniłem się także do awansu do finału MDMP w finale chociaż zajęliśmy ostatnie miejsce to mam małą satysfakcję, że byłem najlepszym zawodnikiem w drużynie.
Do żużla trafiłeś ... z piłki ręcznej, trochę dziwne zestawienie jak na żużlowca.
- Tak zgadza się ale czemu to ma być dziwne, z piłki ręcznej wyniosłem waleczność i odporność na upadki, gdyż grałem jako bramkarz i często musiałem być przygotowany na mocne uderzenia piłką. Myślę że ten sport mnie wzmocnił psychicznie.
Żużlowcy kojarzą się raczej z crossem, sportami "silnikowymi". Brata Andrzeja nie kusiło na tor ?
- Kusiło ale też grał w piłkę ręczną i uległ kontuzji kolana. Nieraz na treningu się przejedzie, ale może w następnym sezonie wystartuje w lidze amatorów. Obecnie jest w wojsku w Ostródzie.
W takim razie będziesz miał na treningach ostrą konkurencję. Oprócz zainteresowania piłką ręczną i startami na żużlu wiem, że również jesteś "historykiem" speedwaya. Skąd takie zainteresowanie ?
- Zgadza się lubię zajmować się historią "czarnego sportu" przejąłem chyba tego konika od mojego taty, który zbiera programy z imprez żużlowych od 1978 roku i zbiera także historyczne wiadomości o tematyce żużlowej.
Ok, wymęczyłem chyba dość, dlatego proponuje byś bez pytania napisał klika zdań od siebie.
- Chciałbym podziękować za dotychczasową pomoc swoim sponsorom którzy są przy mnie w tych trudnych chwilach:
Usługi Pogrzebowe Stolarstwo - Kamieniarstwo Jerzy i Zbigniew Nowak z Leszna
Hurtowni Gama z Leszna
Zakład Blacharsko - Dekarski DACH - MAR p. Marka Tęgiego z Leszna
Warsztat Mechaniki Samochodowo - Motocyklowej p. Henryka Brodali
Speedway Products JOBA p. Darka Balińskiego
Speedway Foto - Rafał Paszek
Dziękuję także p. Stanisławowi Śmigielskiemu z Pawłowic oraz za pomoc mojemu tacie i bratu Andrzejowi.
Na koniec chciałbym pozdrowić wszystkich kibiców sportu żużlowego a w szczególności moich kibiców z Leszna Rawicza Wrocławia oraz Krosna
Dziękuję za poświęcony czas w imieniu Redakcji Speedway.info.pl, życzę szybkiego powrotu do zdrowia, sukcesów na torze i połamania kół.
''JEST JUŻ CORAZ LEPIEJ'' - WYWIAD Z KRZYSZTOFEM NOWACKIM
Zapraszamy do lektury krótkiego wywiadu z byłym zawodnikiem rawickiego Kolejarza Krzysztofem Nowackim. Żużlowiec obecnie przechodzi leczenie kontuzjowanej nogi i nie wiadomo w jakim klubie będzie występował w nadchodzącym sezonie. Jak przebiegają Twoje przygotowania do sezonu 2007?
Od pierwszego grudnia rozpocząłem przygotowania do sezonu wspólnie z zawodnikami i amatorami z Leszna. Tradycyjnie sala, siłownia, biegi po lesie. Trenowałem do połowy stycznia, gdyż teraz leczę kontuzję po poparzeniu, ale jest już coraz lepiej.
W jakim klubie będziesz występował? - Podpisałem kontrakt z PKŻ Polonia Piła. Jak już będę całkiem zdrowy to będę szukał jakiegoś klubu na wypożyczenie, gdyż klub z Piły w sezonie 2007 w rozgrywkach ligowych nie wystartuje. Jakim sprzętem będziesz dysponował? - Posiadam jeden kompletny motocykl z silnikiem Jawa oraz silnik GM i jedną niekompletną ramę, którą uzupełniam w miarę możliwości finansowych.
Co sądzisz o rozszerzeniu II ligi o kolejny zespół zagraniczny?
- Nie stoi mi to na przeszkodzie tylko uważam, że GKSŻ powinna jakoś wspomagać kluby polskie wyjeżdżające na takie dalekie wyjazdy, gdyż przeważnie kluby drugoligowe nie posiadają za dużo środków finansowych.
Kto jest według Ciebie głównym faworytem do tytułu DMP?
- Myślę, że głównym kandydatem do tytułu DMP jest Atlas Wrocław. Liczę także na swój klub z rodzinnego miasta - Unię Leszno. Dziękuję. - Chciałbym podziękować za dotychczasową pomoc swoim sponsorom: Usługom Pogrzebowym Jerzy i Zbigniew Nowak z Leszna, Hurtowni Gama ze Strzyżewic/ Leszna, Panu Henrykowi Brodali właścicielowi Warsztatu Mechaniki Samochodowo - Motocyklowej z Leszna, Panu Darkowi Balińskiemu właścicielowi Firmy JOBA oraz fotografowi Rafałowi Paszkowi i moim rodzicom, bratu oraz mojej dziewczynie, za to że są zawsze przy mnie i mogę liczyć na ich pomoc. Jeszcze raz dziękuję i liczę na dalszą pomoc. Pozdrawiam wszystkich kibiców sportu żużlowego i zapraszam na swoją oficjalna stronę www.speedwayknowacki.friko.pl.
Rozmawiał Michał Krupa : Michał Krupa
TYGODNIK ŻUŻLOWY nr 29(817) 16.07.2006
''DO KOŃCA WIERNY ŻUŻLOWI I RAWICZOWI'' - rozmowa z Krzysztofem Nowackim zawodnikiem Kolejarza Rawicz
Przed tegorocznym sezonem sporo mówiło się o twoim odejściu do Polonii Piła. W składzie widział Cię trener Janusz Michaelis, ale nie zmieniłeś barw dlaczego?
- Była taka opcja, ale nie odszedłem. Nie chciałbym do tego wracać, bo tak się po prostu stało i tego już nie cofnę.
Wolałbyś odejść z Kolejarza, bo trudno jest się w tym klubie przebić do pierwszego składu?
- Aż tak trudno nie jest. Myślę, że gdy dobrze wypada się na treningach, to jedzie się w meczach ligowych i niema tutaj o czym dyskutować. Czasem bywa też tak, że dany zawodnik wygrywa z innymi na treningu, ale do meczu nie jest wystawiany. Wówczas należy pogodzić się z tym i czekać na swoją szansę.
Jak jeździ się w drużynie, w której w jednym meczu występuje czasami aż pięciu obcokrajowców?
- Niema to dla mnie żadnego znaczenia, bo nasi obcokrajowcy nie są jakimiś wielkimi talentami. Co prawda są w drużynie zawodnicy, którzy sięgali po mistrzostwo Niemiec lub Austrii, ale nie zapominajmy, że w tych krajach żużel jest na zdecydowanym niższym poziomie.
Czy z obcokrajowcami da się ustalić taktykę przed biegami i integrują się oni z drużyną?
- Są wśród naszych cudzoziemców tacy, którzy mówią po polsku, bo nauczyli się już naszego języka. Są również tacy, którzy bardziej używają języka migowego. Najlepiej porozumiewam się z Jernejem Kolenko, bo to wesoły chłopak i można się z nim świetnie dogadać. Sympatyczni są też Czesi Hynek Stichauer i Veroslaw Kollert.
Jesteś jednym z tęższych zawodników. Masz problemy z utrzymaniem diety ?
- Tak właśnie się odchudzam i zwracam uwagę na to co jem, bo uwielbiam kuchnie mojej mamy i picie coca-coli, co odbija się na mojej wadze. Obecnie ważę około 70 kilogramów.
W jakim kraju chciałbyś spędzić tegoroczne wakacje ?
- Najlepiej na Majorce razem z moja dziewczyną
To Twój ideał kobiety ?
- Tak ponieważ jest sympatyczna, zawsze szczera, zadowolona i z uśmiechem na twarzy.
Od kiedy wiedziałeś, że będziesz żużlowcem
- Praktycznie od dziecka. Zawsze interesował mnie sport. Początkowo trenowałem grę w piłkę ręczną, ale bardzo szybko stwierdziłem, że moim powołaniem jest żużel
Czy doświadczenia z okresu gry w piłkę ręczną przydają się w żużlu ?
- Oczywiście gdy grałem, występowałem na bramce, a więc dysponowałem refleksem i siłą. Potem szybko przełożyło się to na tor żużlowy, gdy takie cechy dodawały mi wiary w siebie.. Siadałem na motor i wiedziałem o co chodzi.
Czym jest dla Ciebie szczęście w sporcie żużlowym ?
- Tym, aby na starcie puścić szybciej sprzęgło niż koledzy, którzy stoją obok, a także dojechać przed nimi do mety.
Jak koncentrujesz się przed zawodami
- Siedzę i nie myślę o niczym, a zwłaszcza o sprzęcie. Nie lubię gdy motocykl sie psuje, bo później trzeba go naprawiać, a to nie sprzyja koncentracji. Lubię być wyluzowany, mieć wystawiony motocykl i dogadać go przed pierwszym wyścigiem. Taka sytuacja powoduje, że nie odczuwam stresu
Jaki prezent dostałeś ostatnio od dziewczyny ?
- Wisiorek. Lubię jednak bardziej dawać prezenty, bo uważam, że jest to większa radość, ponieważ można zobaczyć, jak ktoś reaguje na rzecz, którą się mu kupiło.
Skąd się wywodzisz i w jaki sposób trafiłeś do żużla ?
- Mieszkam w Lesznie i tam zaczynałem jeździć na żużlu, ale były to czasy, gdy w Unii brakowało zawodnikom niemal wszystkiego i nie było nawet oleju do silnika. Odszedłem wówczas, aby trenować na minitorze w Pawłowicach, skąd trafiłem do Kolejarza Rawicz, w którego barwach zdałem egzamin na certyfikat żużlowy. Potem był jeszcze epizod z WTS-em Wrocław, lecz wróciłem do Kolejarza. Obecnie mieszkam w Lesznie, więc nie mam daleko na zawody, można powiedzieć, że jest to "żabi skok"
Na jakich torach lubisz najbardziej jeździć ?
- Na torach technicznych, krótkich i przyczepnych, najlepiej z dużą ilością dziur, bo wówczas widać, kto umie na nich sobie poradzić. Uważam, że w moim przypadku jest to zaleta, bo na trudnych nawierzchniach trzeba mieć odwagę i trzymać odkręconą manetkę gazu. Przy nieco gorszym sprzęcie, który posiadam jestem wówczas w stanie nadrobić dystans do kolegów z bogatszych klubów.
Nie przeszkadza Ci to, że w Kolejarzu Rawicz nie ma teraz trenera ?
- Oczywiście jest to swojego rodzaju utrudnienie. Pozdrawiam serdecznie trenera Bernarda Jadera, który szkolił nas w roku ubiegłym. Był bardzo zdecydowany i stanowczy, a przede wszystkim ustalał skład i podpowiadał ważne rzeczy na treningach.
Do którego roku życia masz zamiar jeździć na żużlu, jeśli nie będziesz - tak jak obecnie - odnosił sukcesów ?
- Nie poddam się i mam zamiar jeździć dopóki będę miał siłę, żeby wsiąść na motocykl. Ważne, że ktoś przygotuje mi dobre silniki. Przy okazji pozdrawiam wszystkich którzy mi pomagają : Zakład Usługi Pogrzebowe Jerzy Zbigniew Nowak z Leszna, "Gama Łożyska", Zygmunta Mikołajczyka, firme Drewbaz, a także Andrzeja i Wojtka, którzy pomagają mi na zawodach, Karolinę i rodziców Romana i Marię
Rozmawiał : Patryk Saleta
www.sportowefakty.pl 08.05.2006 Wypowiedź po meczu Kolejarz Rawicz - Ukraina Rivne 07.05.2006
Mój sprzęt był bardzo dobrze przygotowany, dziękuję za to panu Zygmuntowi. Poza tym chcę też podziękować wszystkim sponsorom, rodzicom i Karolinie oraz mechanikom. Powiem w ten sposób: w każdym biegu mogło być lepiej. Sędzia w jednym z wyścigów mnie wykluczył za zły tor jazdy. Moim zdaniem decyzja sędziego nie była słuszna. W mojej opinii ten, kto jest pierwszy, ten właśnie dyktuje tor jazdy. Ogólnie podsumuję, że występ był udany, tylko szkoda mi tego drugiego biegu w moim wykonaniu
www.czarnysport.pl - PORTAL INTERNETOWY Wywiad z zawodnikiem Kolejarza Rawicz - Krzysztofem Nowackim! 08.05.2006 Autor: Mikołaj Kowalonek Źródło: Info własna
Krzysztof Nowacki poświęcił nam chwilę na krótki wywiad po meczu Kolejarza Rawicz z Ukrainą Równe. Popularny "Wieszak" zdobył w tym meczu 2 punkty w dwóch startach.
Krzysztof mimo swojego młodego wieku ma na swoim koncie już srebro w rozgrywkach DMP, które zdobył z drużyną WTS Atlas Wrocław w sezonie 2004.
Zapraszamy do czytania wywiadu!
Jak ocenisz swój dzisiejszy występ?
Myślę, że w moim pierwszym biegu mogło być o wiele lepiej i mogłem przyjechać jako pierwszy. Niestety się nieudało i nie wytrzymałem. Zawodnik z Ukrainy mnie wyprzedził, bo ja pojechałem troszkę szerzej i zabrakło dla mnie miejsca. Mój sprzęt w tym biegu był bardzo dobrze przygotowany, za co serdecznie dziękuję za to Panu Zygmuntowi.
Jak oceniasz szanse na awans Kolejarza do wyższej klasy rozgrywek?
Myślę, że będzie to bardzo trudne. Jest jak jest. Zawsze są jakieś szanse. Teraz jest początek sezonu i musimy zacząć jeździć coraz to lepiej w meczach ligowych.
Czy zamierzasz startować w jakiś zagranicznych turniejach ?
O tak,07.05 jadę na turniej do Czech, do Koprywnicy na międzynarodowy turniej indywidualny.
Jakie są twoje plany na sezon 2006?
Chciałbym właśnie jak najwięcej jeździć, tak jak w poprzednim sezonie. Chciałbym zdobywać jak najwięcej punktów i żeby mi się wszystko układało.
Czy otrzymałeś jakąś ofertę z innego klubu niż Kolejarz Rawicz?
Tak, otrzymałem kilka ofert, jednak zdecydowałem się jednak na starty w drużynie z Rawicza i będę tu jeździć.
Z kim najlepiej ci się jeździ w parze w drużynie?
Są zawodnicy z krajów zagranicznych na pewno dobrze oni jeżdżą i dobrze mi się z nimi jeździ.
Jakim sprzętem dysponujesz?
Mam jednego GM-a z mojego klubu oraz jedną moją wyremontowaną przez moich rodziców Jawkę.
Co robisz poza żużlem?
Szukam pracy.
Kto jest twoim idolem sportowym?
Roman Jankowski oraz Damian Baliński za bardzo efektowną jazdę.
Dziękuję za wywiad.
Dzięki. Chciałbym jeszcze pozdrowić kibiców Kolejarza Rawicz i z Wrocławia. Dziękuję moim wszystkim sponsorom, którzy cały czas ze mną są, rodzicom oraz mojemu bratu, który zawsze jest ze mną na zawodach i mi pomaga. Pozdrawiam także moją dziewczynę Karolinę
PRZEGLĄD ŻUŻLOWY.PL 19.02.2006 Autor: Kamil Hynek
Krzysztof Nowacki urodził się 8 marca 1986 roku. Licencje zdał w 2003 roku, w którym to roku bronił barw swojej macierzystej drużyny - Kolejarza Rawicz. W następnym sezonie bronił barw Atlasu Wrocław, lecz ilość jego startów w barwach wrocławskiego klubu można nazwać epizodyczną. W 2005 roku powrócił do Rawicza. Barw tamtejszego klubu bronił będzie także w zbliżających się rozgrywkach. Nie ulega wątpliwości , że tegoroczne rozgrywki mogą wiele wyjaśnić w sprawie rozwoju dalszej kariery tego niespełna 20 - letniego żużlowca. Zapraszamy do lektury rozmowy z juniorem rawickich "Niedźwiadków", Krzysztofem Nowackim
Na początku naszej rozmowy chciałem Cię zapytać na jakiej zasadzie podpisałeś kontrakt z drużyną Kolejarza Rawicz w tym sezonie ?
W tym sezonie chciałbym aby był to kontrakt zawodowy.
Czy posiadasz aktualnie jakiś sprzęt z poprzedniego sezonu?
Tak posiadam jednego GM-a i jedna Jawę.
W takim razie jakim zapleczem sprzętowym będziesz dysponował w tegorocznych rozgrywkach?
Będzie to sprzęt wyremontowany z ubiegłego sezonu.
Czy karierę żużlowca łączysz jeszcze z nauką?
Tak obecnie uczę sie w Technikum Mechanicznym w Lesznie
Co sądzisz o tegorocznym składzie Kolejarza Rawicz?
Myślę że kadrowo jesteśmy mocniejsi niż w ubiegłym sezonie i dlatego uważam że możemy zrobić miłą niespodziankę naszym kibicom.
Nie sądzisz, ze w zbyt dużym stopniu zaufano obcokrajowcom?
Przynajmniej będzie większa rywalizacja w zespole. Nie jestem tylko pewien czy starczy środków na finansowanie zawodników zza granicy.
Co zatem sądzisz o uwolnieniu rynku dla obcokrajowców w polskich ligach?
Zgodnie z prawem obowiązującym w Unii Europejskiej było to nieuniknione ale uważam z kolei, że powinno się ustalić KSM dla obcokrajowców.
Czy uważasz, że jesteś powalczyć o miejsce w składzie meczowym swojej drużyny, która jest naszpikowana juniorami zza granicy?
Myślę, że mimo to mam szanse na starty w rozgrywkach ligowych swojej drużyny w tym sezonie.
Czy nie chciałbyś spróbować swoich sił w jednej z lig zagranicznych na przykład w Niemczech albo Czechach?
Pewnie, ze chciałbym spróbować się w jednej z tych lig, ale niestety nie posiadam takich kontaktów umożliwiających mi rozmowy z zagranicznymi klubami.
Czy masz jakiś sponsorów, którym chcesz podziękować za dotychczasowy wkład w Twoja karierę?
Na początku chciałbym podziękować swoim rodzicom, którzy bardzo mnie wspierają. Oprócz tego dziękuję moim sponsorom za dotychczasową pomoc oraz liczę również na dalszą współpracę.
Są to firmy :
Usługi Pogrzebowe Stolarstwo Kamieniarstwo p. Jerzy i p. Zbigniew Nowak z Leszna
Serwis Ogumienia MASZ- GUM z Drzęczewa k/Gostynia
DREWBAZ z Pawłowic k/Leszna
Hurtownia Łożysk "GAMA"Strzyżewice k/Leszna
Firma "JOBA" p. Dariusza Balińskiego
Firmie Hafciarskiej z Leszna
Sprzedaż opału "BOR-MIAŁ" z Leszna
Chciałbym także podziękować mojemu bratu Andrzejowi za pomoc podczas zawodów. Dziękuję także za pomoc zawodnikowi Unii Leszno - Damianowi Balińskiemu oraz Adamowi Łabędzkiemu i Rafałowi Paszkowi za robienie zdjęć podczas moich startów.
Dziękuję za rozmowę.
Również dziękuje. Pozdrawiam wszystkich kibiców żużla w Polsce, a w szczególności chciałbym pozdrowić kibiców z Leszna Rawicza, Wrocławia i Zielonej Góry. Zapraszam także na swoja oficjalną stronę www.speedwayknowacki.friko.pl
Krzysztof Nowacki podsumowuje :
Krzysztof Nowacki, junior rawickich Niedźwiadków w sezonie 2005, wystąpił w 7 meczach ligowych, pojechał w 14 biegach i zdobył 11 punktów, tym samym uzyskując średnią biegową 0,785 średnia meczowa 1,571. Poniżej prezentujemy podsumowanie sezonu przez zawodnika.
Sezon dla mnie był udany nie nabawiłem się żadnej kontuzji ale pod względem jazdy mogła być lepsza. W lidze miałem mało biegów, myślę ze w przyszłym sezonie będzie lepiej. Przeważnie jeździłem jako senior i było mi ciężej zdobywać punkty, myślę ze za rok będę startował jako junior i będę się starać nie zawieść kibiców oraz działaczy mojego klubu. W młodzieżówkach miałem kilka, myślę udanych występów, i jestem zadowolony ze zdobyczy punktowych w finale z Rzeszowa .
Statystyki pochodzą z oficjalnej strony zawodnika www.Nowacki.speedway.info.pl
Autor: Krzysztof Wesoły
CZARNYSPORT.PL - 12-08-05
Krzysztof Wesoły Czy jesteś zadowolony ze swojego obecnego klubu ?
W Kolejarzu Rawicz jest bardzo dobra atmosfera, można powiedziec że jak na klub II ligowy jest super.
K.W. W przyszłym sezonie planujesz przenosiny, czy jednak zostajesz w Kolejarzu Rawicz?
K.N.W następnym sezonie chciałbym nadal reprezentować barwy rawickich niedźwiadków.
K.W. Jakim dysponujesz sprzętem w tym sezonie?
K.N. W obecnym sezonie dysponuje Jawą i GM, jest to sprzęt klubowy. Bardzo dużo pomaga w przygotowaniu sprzętu p. Zygmunt Mikołajczyk.
K.W. Jak oceniasz swoje dotychczasowe wyniki?
K.N. Dotychczasowe swoje wyniki oceniam jako średnie. Chciałbym sie lepiej zaprezentować w lidze.
K.W. Jaki jest twój główny cel na ten sezon?
K.N Głównym moim celem w tym sezonie jest aby jak najwięcej startować i podnosić swoje umiejetności.
K.W. Podczas wyścigu lubisz jeździc po małej czy "po orbicie"?
K.N. Nie sprawia mi to żadnej różnicy.
K.W.Wzorujesz się na jakimś doświadczonym żużlowcu?
K.N. Moimi wzorami są Roman Jankowski oraz Damian Baliński.
K.W. Bardzo dziękuje za wywiad
K.N. Dzięki. Chciałbym podziękować sponsorom.
Firmie Transportowej AMIT p. Zygmunta Mikołajczyka z Masłowa/Rawicza,
Usługom Pogrzebowym Z. J. Nowak Z Leszna,
Serwis Ogumienia MASZ GUM z Drzeęczewa/Gostynia,
Hurtownia Łożysk GAMA ze Strzyżewic/Leszna
oraz DREWBAZ z Pawłowic / Leszna.
Pozdrawiam także wszystkich kibiców sportu żużlowego, a w szczególności kibiców z Rawicza
SPEEDWAY PORTAL GLT 20.05.2005 rok www.CZARNYSPORT.PL
Przedstawiamy państwu wywiad z 19 letnim zawodnikiem Kolejarza Rawicz - Krzysztofem Nowackim.
Wywiad przeprowadził Piotr Jabłoński.
Zapraszamy do lektury.
Piotr Jabłoński: Jak rozpocząłeś swoją przygodę ze sportem żużlowym?
Krzysztof Nowacki: No to tak... na żużlu pierwszy raz byłem w wieku kilku miesięcy. Miłość do tego sportu zaszczepił we mnie mój tato, który również interesuje się speedway'em. Zaczynałem w szkółce w Pawłowicach u pana Śmigielskiego, potem startowałem w Lesznie w tamtejszej szkółce, aczkolwiek nie było tam dla mnie perspektyw i miejsca w składzie wiec przeszedłem do klubu z Rawicza.
Piotr Jabłoński: Jakim dysponujesz sprzętem w roku 2005?
K. N.: Mam jednego swojego GM'a i dwa klubowe.
Piotr Jabłoński: Jak oceniasz swój ostatni występ?
K. N.: Mój ostatni występ był wczoraj... na Młodzieżowych Drużynowych Mistrzostwach Wielkopolski i oceniam go bardzo dobrze ponieważ zdobyłem najwięcej punktów w mojej karierze aż 10 (Krzysztof Nowacki 10 (3,3,1,3)). Przegrałem tylko z Robertem Kasprzakiem i Norbertem Kościuchem. Trzeba dodać, że na wczorajszych zawodach był bardzo trudny tor.
Piotr Jabłoński: Kto jest twoim sponsorem ?
K. N.: Mam kilku sponsorów :
Stolarstwo - Kamieniarstwo, Usługi Pogrzebowe p. Jerzego i Zbigniewa Nowaków z Leszna ul. Średnia 12 tel. 0601 705 452
Przedsiębiorstwo Wielobranżowe "DREWBAZ" p. mgr. Andrzeja Filipczaka Firma zajmuje się tokarstwem w drewnie. Pawłowice ul. Spokojna 2 tel. 0601 877 072
Serwis Ogumienia "MASZ - GUM Drzęczewo/k Gostynia tel 0504 152 960
Hurtownia "GAMA" (łożyska, paski klinowe, łańcuchy, silikony, smary)Leszno ul. Lotnicza 18 tel. 0 600 551 344
p. Kazimierz Juskowiak oraz Damian Baliński i Jacek Rempała
Chciałbym podziękować także mojemu bratu Andrzejowi za pomoc przy sprzęcie podczas zawodów i treningów.
Piotr Jabłoński: Jakie cele stawiasz sobie w sezonie 2005?
K. N.: W sezonie 2005 chciałbym szczególnie pokazać się z jak najlepszej strony żeby dostać miejsce w podstawowym składzie ligowym. Chciałbym tez zdobywać jak najwięcej punktów we wszelkich imprezach młodzieżowych, a z drużyna Kolejarza Rawicz wejść do pierwszej ligi co będzie bardzo trudne.
Piotr Jabłoński: Jak przygotowywałeś się do sezonu 2005?
K. N.: Trenowałem razem z drużyna Unii Leszno na sali. Dziękuje Działaczom tego klubu za umożliwienie mi treningów. Po za tym sam we własnym zakresie chodziłem na siłownie saunę i basen oraz dużo biegałem w terenie.
Piotr Jabłoński: Jak sądzisz czy w tym sezonie uda ci się wskoczyć do pierwszego składu Rawicza?
K. N.: Nie mam pojęcia. Bardzo chciałbym żeby mi się to udało i na razie jestem na dobrej drodze już nawet startowałem w lidze w dwóch spotkaniach.
Piotr Jabłoński: Dziękuje za wywiad i życzę dobrych wyników w sezonie
K. N.: Również dziękuje i pozdrawiam wszystkich kibiców i sympatyków żużla, a szczególnie w Rawiczu, Lesznie i Wrocławiu. Zapraszam również na moją stronę internatową, która znajduje się pod adresem: www.speedwayknowacki.friko.pl
SPEEDWAY FAKT 05.02.2006
Jak rozpocząłeś swoją przygodę ze sportem żużlowym?
Sportem żużlowym zacząłem interesować się bardzo wcześnie. Pierwszy raz na zawodach żużlowych byłem z tatą gdy byłem bardzo mały było to 31.05.1987 roku na Młodzieżowym Turnieju Indywidualnym.
Jaki jest Twój największy sukces?
Moim największym sukcesem jest srebrny medal z Drużynowych Mistrzostw Polski 2004 zdobyty z drużyną Atlas Wrocław , chociaż nie miałem za dużego wpływu na to osiągnięcie.
Kto jest dla Ciebie wzorem sportowca?
Moimi wzorami do naśladowania są Roman Jankowski i Damian Baliński
Na pewno masz przyjaciół wśród żużlowców. Powiedz z kim utrzymujesz najlepszy konktakt?
Najlepszy kontakt mam z zawodnikami Unii Leszno , Atlasu Wrocław oraz z Kolejarza Rawicz.
Jak oceniasz swoje występy w minionym sezonie?
Myśle ze mogło być o wiele więcej startów w imprezach młodzieżowych. Cieszę się ,że udało mi sie przejechać cały sezon bez kontuzji.
Gdzie będziesz startował w przyszłym sezonie i jakie cele sobie stawiasz?
W sezonie 2005 mam nadzieje,że będę reprezentował swój macierzysty klub Kolejarz Rawicz. Chciałbym startować w meczach ligowych i nie zawieść swoich kibiców oraz działaczy klubowych
Nie myślałeś o startach zagranicą?
Najpierw trzeba pokazać się na torach krajowych a wtedy moze mnie ktoś dostrzeże.
Startowałeś już na wielu torach. Jaki lubisz najbardziej? a jaki uważasz za najtrudniejszy technicznie?
Najlepiej lubie startować na torze w Rawiczu oraz we Wrocławiu. Najbardziej technicznym torem uważam, że jest tor w Rawiczu.
Miałeś okazje poznać już kilku trenerów. Kogo uważasz za najlepszego w swoim fachu?
Najlepszymi trenerami z którymi dotychczas wspólpracowałem są pan Bernard Jąder i pan Marek Cieślak
Sezon zbiża się wielkimi krokami. Jak idą przygotowania?
Obecnie trenuje w Lesznie z zawodnikami Unii Leszno na sali. Chciałbym podziekować zarządowi Unii za zezwolenie na udział w treningach. Ponadto biegam w terenie, jezdżę rowerem, chodze na basen oraz saunę.
Jakim sprzętem dysponujesz?
Posiadam jedną ramę oraz silniki Jawa i GM które pomału remontuje.
Jak na to, że jesteś żużlowcem reagują twoi rodzice?
Tata jeździ ze mną na każde zawody ,razem z moim bratem bardzo mi pomagają w parkingu przy sprzęcie.
Opowiedz nam trochę o swoich sponsorach
Mam kilku sponsorów :
Stolarstwo - Kamieniarstwo, Usługi Pogrzebowe p.Jerzego i Zbigniewa Nowaków z Leszna ul. Średnia 12 tel. 0601 705 452
Przedsiębiorstwo Wielobranżowe "DREWBAZ" p. mgr. Andrzeja Filipczaka Firma zajmuje tokarstwem w drewnie. Pawłowice ul. Spokojna 2 tel. 0601 877 072
p. Kazimierz Juskowiak oraz Damian Baliński i Jacek Rempała. Chciałbym podziekować takze mojemu bratu Andrzejowi za pomoc przy sprzęcie podczas zawodów i treningów.
Serdecznie dziękuje za rozmowe i życze sukcesów i bezkolizyjnej jazdy. Dziękuje. Pozdrawiam także kibiców sportu żużlowego oraz swój Fan Club z Zatorza Zapraszam do odwiedzenia mojej strony internetowej www.speedwayknowacki.friko.pl
Wywiad przeprowadził : Daniel Nowak
TYGODNIK ŻUŻLOWY Nr.5 (741) 30.01.2005 rok
Od kiedy uprawiasz sport żużlowy ? Treningi rozpocząłem w 2000 roku, na torze w Lesznie. W Unii były jednak problemy ze sprzętem, nie było na czym jeździć, więc przeniosłem sie do Pawłowic, gdzie trenowałem na motocyklu, który zakupili mi rodzice. Później Przeszedłem do Rawicza i jako adept Kolejarza Rawicz zdałem 07 października 2003 roku egzamin na żużlową licencję.
W ubiegłym sezonie zostałeś, w "trybie awaryjnym", ściągnięty do zespołu WTS - u Wrocław
Tak udało mi sie trafić do wrocławskiego klubu, w którym była akurat bardzo trudna sytuacja kadrowa. Brakowało zawodników, a trzeba było wystawić skład - do którego właśnie trafiłem - na kolejny ligowy mecz.
I tym sposobem "dorobiłeś się" tytułu drużynowego mistrza Polski.
Tak pierwsze osiągnięcie, medal zdobyty fuksem, ale jest
Za dużo w zespole WTS-u sobie jednak nie pojeździłeś.
No nie, ale miałem okazje wystartować w kilku imprezach młodzieżowych, rozgrywanych na różnych torach. Często sam o te starty zabiegałem, czasem załatwiał je trener Kolejarza lub dzwonili z Unii Leszno. Zdaje sobie sprawę, że bardzo potrzeba mi jazdy.
Czy miałeś okazje do wspólnych treningów z drużyną wrocławska ?
Tak, to była wspaniała sprawa. Zwracano mi koszty dojazdu na każdy trening, ale przede wszystkim bardzo dużo skorzystałem na współpracy z trenerem Markiem Cieślakiem, który tłumaczył, podpowiadał jak jechać, co zmienić. To na pewno będzie procentować na torze.
Jaka jest obecnie twoja sytuacja jeśli chodzi o przynależność klubową ?
Jeszcze przez dwa sezony, czyli w roku 2005 i następnym, będę zawodnikiem Kolejarza Rawicz. A co później to zobaczymy.
A kierownictwo rawickiego klubu widzi cię w składzie zespołu, czy też będziesz sobie szukał innej drużyny, w której mógłbyś startować na zasadzie wypożyczenia ?
Pytałem działaczy, czy dadzą mi w tej sprawie wolną rękę, ale okazało się , ze mam o tym zapomnieć, bo będę potrzebny w zespole Kolejarza
Drużynowe wicemistrzostwo Polski w twoim przypadku było trochę naciągane, ale przeciesz jesteś dopiero na początku swej sportowej drogi. Jakie cele stawiasz sobie na nadchodzący sezon ?
Chciałbym pokazać się z jak najlepszej strony w lidze, robić w meczach jako junior po osiem, dziewięć punktów, aby kibice i działacze byli ze mnie zadowoleni.
A co ci jest do tego potrzebne ?
Głownie sprzęt. Mam nadzieję na dalszą współpracę z moimi sponsorami, którym dziękuję za dotychczasową pomoc. Udzieliły mi jej firmy :
Masz - Gum Drzęczewo
Usługi Pogrzebowe - Kamieniarstwo Stolarstwo J. Z. Nowakowie
Drewbaz Pawłowice
Hurtownia łózysk "GAMA"
Kazimierz Juskowiak
Damian Baliński
Jacek Rempała
Za wszystko jestem im bardzo wdzięczny
Rozmawiał : Wiesław Dobruszek
PRZEGLĄD ŻUŻLOWY Internetowy przegląd wydarzeń żużlowych 21.11.2004 rok
Krzysztof Nowacki to młody wychowanek Kolejarza Rawicz, który ma już za sobą debiut w rozgrywkach ekstraligi. W zakończonym sezonie startował na zasadzie wypożyczenia w Atlasie Wrocław. Specyjalnie dla państwa odpowiedział on na 20 pytań, aby każdy kibic sportu żużlowego mógł go lepiej poznać.
1. Od ilu lat obcujesz ze sportem żużlowym ?
Pierwszy raz na zawodach żużlowych byłem 31.05.1987 roku . Na Turnieju Młodzieżowym, mając zaledwie 14 miesięcy
2. Masz jakoś ksywkę wśród kolegów z zespołu ?
Mam dwie ksywki "Wieszak" i "Klakier"
3.Kto jest twoim największym przyjacielem ,nie tylko wtedy, gdy przychodzą sukcesy ,ale i porażki ?
Najbardziej mogę liczyć na swoją rodzinę
4. Co robisz w wolnych chwilach poza żużlem ?
Uczę się, biegam, chodzę na saunę i basen.
5. Czy poza żużlem uprawiasz, bądź interesujesz się innymi dyscyplinami sportowymi?
Interesuję się piłką ręczną, którą uprawiałem. Byłam nawet niezłym bramkarzem.
6. Twój największy sukces do tej pory to?
Można powiedzieć , że zdobycie z drużyną Atlasu tytułu wicemistrza Polski oraz uniknięcia kontuzji.
7. Twoi sponsorzy to ?
Firma Kamieniarstwo i Stolarstwo Usługi Pogrzebowe Zbigniew i Jerzy Nowak z Leszna , Serwis Ogumienia MASZ-GUM z Drzęczewa k.Gostynia , Przedsiębiorstwo Wielobranżowe "DREWBAZ" Pana mgr. Andrzeja Filipczaka z Pawłowic k. Leszna , Emilia i Marian Meissner z Leszna oraz przede wszystkim rodzice.
8. Co chciałbyś poprawić w swojej jeździe ?
Głównie starty oraz sylwetkę na torze.
9.Twoje największe marzenie ?
Jeździć długo i szczęśliwie a przede wszystkim chciałbym zdobywać wiele punktów dla mojego zespołu Kolejarz Rawicz w rozgrywkach ligowych.
10. Ulubione danie ?
Kuchnia mojej mamy oraz schabowy z frytkami.
13.Ulubiona muzyka ?
Wszystko oprócz disco-polo i muzyki poważnej.
14.Z kim chciałbyś się spotkać ?
z Papieżem.
15.Kogo z żużlowców najbardziej podziwiasz ?
Romana Jankowskiego i Damiana Balińskiego.
16. Z kim do tej pory najlepiej jeździło Ci się w parze?
z wszystkimi.
17. Jazda po małej, czy dużej ? Co sprawia Ci mniej trudności?
18. Ulubiony tor ?
Rawicz Wrocław Leszno
19.Nielubiany tor ?
Nie ma takiego.
20. Nas jakich torach czujesz się najlepiej? Przyczepnych, czy tzw." betonach" ?
Lubię jeździć na torach przyczepnych.
Konrad Wojtowicz.
Dziennik SPEEDWAY.info.pl - Nr 297/2004 (18-11-2004)
Krzysztof Nowacki w sezonie 2004 reprezentował barwy Atlasu Wrocław. Był wypożyczony z Kolejarza Rawicz. Poniżej przedstawiamy Państwu rozmowę z tym zawodnikiem .
Jak podsumujesz tegoroczny sezon w swoim wykonaniu?
Tegoroczny sezon uważam za średnio udany. Zadebiutowałem w Ekstra lidze, chociaż bez powodzenia. Uważam, że trochę za mało startowałem w imprezach żużlowych.
Jakie są twoje wrażenia po ekstra ligowym debiucie?
Zadebiutowałem w Ekstralidze, ale uważam, że jestem jeszcze za słabym zawodnikiem na Ekstraligę. Muszę jeszcze startować w niższej lidze abym mógł udoskonalać swoją technikę jazdy gdyż jestem jeszcze niedoświadczonym zawodnikiem
Czy z uważasz, że twoje wypożyczenie do Wrocławia było dobrym posunięciem?
Myślę że była to dobra decyzja. Klub z Wrocławia umożliwił mi starty na torze w imprezach młodzieżowych. Tym samym mogłem się pokazać na żużlowych torach. Przy okazji chciałbym podziękować zarządowi Atlasu Wrocław za współpracę w sezonie 2004.
Co ci dały starty w Atlasie?
Starty w Atlasie dały mi możliwość trenowania i podpatrywania podczas treningów czołowych zawodników polskich na torze.
Który z wrocławskich zawodników najbardziej tobie pomagał, z którym się zaprzyjaźniłeś?
We wrocławskiej drużynie jest super atmosfera. Podczas treningów mogłem liczyć na pomoc wszystkich obecnych zawodników. Największy kontakt miałem z Tomkiem Gapińskim i Piotrkiem Świderskim.
Co mógłbyś powiedzieć o Gregu Hancocku?
Greg Hancock to zawodnik światowej czołówki, zawsze perfekcyjnie przygotowany do zawodów.
Gdzie chciałbyś jeździć w przyszłym sezonie?
Chciałbym jeździć w swoim macierzystym klubie - Kolejarzu Rawicz, gdyż drużyna rawicka startuje w bardzo dużej liczbie imprez młodzieżowych, a tylko przez częste starty na torze można podnosić swoje umiejętności i poprawiać technikę jazdy.
Co chciałbyś osiągnąć w żużlu?
Chciałbym w sporcie żużlowym jeździć długo i szczęśliwie oraz oczywiście zdobywać laury sportowe.
Na którym żużlowcu się wzorujesz?
Moimi wzorami do naśladowania są Roman Jankowski. Cenię go za wspaniałą technikę jazdy oraz Damian Baliński za waleczność na torze.
Czym zajmujesz się poza żużlem?
Poza żużlem chodzę do szkoły , pracuję przy swoim sprzęcie, biegam w terenie i chodzę na mecze piłki ręcznej, gdyż mam sentyment do tego sportu. Kiedyś sam uprawiałem tę dyscyplinę. Byłem bramkarzem Tęczy Leszno.
Na zakończenie rozmowy Krzysztof dodał:
Chciałbym także podziękować za pomoc w sezonie 2004 następującym firmom (moim sponsorom):
Serwis ogumienia Masz - Gum z Drzęczewa I /k Gostynia
Panu Andrzejowi Filipczakowi - właścicielowi firmy Drewbaz z Pawłowic/k Leszna
Panom Jerzemu i Zbigniewowi Nowakom z Leszna (Usługi Pogrzebowe Stolarstwo - Kamieniarstwo)
Państwu Emilli i Marianowi Meissner
Dziękuję także mojemu bratu Andrzejowi za pomoc przy sprzęcie oraz moim Rodzicom.
Na koniec chciałbym pozdrowić wszystkich kibiców sportu żużlowego, a w szczególności kibiców z Rawicza, Leszna i Wrocławia. Magdalena Sztanga
PRZEGLĄD ŻUŻLOWY Internetowy przegląd wydarzeń żużlowych 13.11.2004 rok
Wokół Krzysztofa Nowackiego panuje ostatnio duże zamieszanie. Głównie ze względu na jego wypowiedź. W "Panoramie Leszyńskiej" ukazała się rozmowa z zawodnikiem, w której przyznał on, że w meczu Atlasu w Bydgoszczy wywrócił się sam. Dziś zawodnik prostuje tę wypowiedź. Twierdzi bowiem, że gazeta przekręciła jego słowa.
Krzysztof z racji, że jesteś młodym zawodnikiem na początku rozmowy poproszę abyś opowiedział jak zaczynałeś swoją przygodę z żużlem?
Żużlem interesuję się od małego dziecka. Gdy miałem niespełna roczek na stadion w Lesznie zabierał mnie mój tata. Przygodę z żużlem zaczynałem od pomagania Damianowi Balińskiemu.
W 2000 roku zapisałem się do szkółki żużlowej w Lesznie. Trenerem był wówczas Roman Jankowski. Następnie szkoleniowcem został Jan Krzystyniak i to wiązało się z małą ilością startów na torze. W 2001 roku zacząłem trenować na mini torze w Pawłowicach. Po sezonie tam spędzonym wstąpiłem do szkółki Kolejarza Rawicz. Najpierw trenerem był Roman Tajchert. Najwięcej zawdzięczam jednak Bernardowi Jąderowi, który doprowadził mnie do licencji. Ostatnio moim trenerem był Marek Cieślak z Atlasu Wrocław.
No właśnie - mieszkasz w Lesznie, jednak egzamin zdecydowałeś się zdawać w barwach Kolejarza Rawicz. Dlaczego?
Jestem rodowitym leszczynianinem, jednak w okresie moich treningów w moim mieście nie było dużo zajęć z adeptami, więc przeniosłem się do Rawicza.
W tym sezonie zostałeś wypożyczony do Atlasu Wrocław. Jak długo trwały rozmowy w tej sprawie?
Rozmowy trwały jeden dzień - w piątek. Następnego dnia, w sobotę, podpisałem kontrakt amatorski.
Przed kilkoma miesiącami w całej żużlowej Polsce było o Tobie bardzo głośno. Wszystko za sprawą upadku w meczu ligowym Atlasu. Wiele osób twierdzi, że przewrócić kazał Ci się trener Marek Cieślak. Jak było naprawdę?
Ja nic nie zauważyłem, żeby trener, Marek Cieślak, coś mi pokazywał. Upadłem, gdyż jestem jeszcze bardzo mało doświadczonym zawodnikiem. Od początku sezonu miałem bardzo mało treningów z powodu kłopotów sprzętowych, ponieważ klub z Rawicza nie dysponował motocyklem dla mnie. Na pewno mogę powiedzieć, że nie upadłem specjalnie, gdyż każdy upadek może zakończyć się poważną kontuzją, która może wyeliminować mnie ze startów na torze.
Jednak parę dni temu w leszczyńskiej prasie ukazał się wywiad, w którym powiedziałeś, że twoja "wywrotka" była celowa, gdyż tak nakazał Ci trener...
Co do tego wywiadu to rozmawiałem z Mariuszem Cwojdą dlaczego zmienił znaczenie moich słów. Powinno być: "Publiczność przywitała mnie brawami, bo wiedziała, że jestem za słaby i nie zdobędę punktu. Po wypadku chcieli mnie zlinczować. Po zawodach musiałem uciekać ze stadionu - wspomina 18-latek, który jednocześnie przyznaje, że specjalnie nie wywrócił się, żeby sędzia przerwał wyścig. W drodze do parkingu trzymał się za rękę gdyż go mocno bolała."
Czyli tamte słowa wydrukowane w leszczyńskiej prasie to pomyłka?
Tak
Przejdźmy do innego tematu. Regulamin na ten sezon okazał się bardzo dziurawy. W ostatnim czasie protest złożył twój klub, który domaga się dopuszczenia do startu w pierwszej lidze. Co ty o tym sądzisz?
Nie jestem dokładnie zorientowany w tym temacie ale osobiście wolałbym startować z drużyną w 1 lidze.
A jakie masz plany na następny sezon? Chcesz pozostać w Kolejarzu czy szukać miejsca w innym zespole?
Osobiście chciałbym reprezentować barwy swojej macierzystej drużyny - Kolejarza Rawicz, ale nie wiem co zdecydują działacze.
Czy nastawiasz się bardziej na starty w zawodach młodzieżowych czy sądzisz, że stać Cię już na walkę o miejsce w składzie ligowym?
Liczę na starty w imprezach młodzieżowych, w których jest okazja do pokazania swojej formy oraz wiąże się to z szansą wystartowania w meczach ligowych.
Wielu polskich juniorów szlifuje swoje umiejętności w turniejach w Czechach, Niemczech czy innych krajach. Nie myślałeś o startach w zawodach młodzieżowych zagranicą?
Myślę o startach na torach zagranicznych, ale wszystko rozbija się o problemy sprzętowe. Może uda mi się wystartować w imprezach towarzyskich w Czechach i Niemczech. Wysłałem swoje oferty do klubów z tych państw.
Od pewnego czasu posiadasz swoją witrynę internetową. Prowadzisz ją sam czy ktoś Ci w tym pomaga?
Swoją witrynę internetową prowadzę wspólnie z moim bratem Andrzejem. Przy okazji chciałbym zaprosić kibiców sportu żużlowego do jej odwiedzania - www.speedwayknowacki.friko.pl
Chciałbyś komuś podziękować za pomoc w zakończonym sezonie?
Chciałbym podziękować swoim sponsorom - Firmom: Stolarstwo-Kamieniarstwo, Usługi Pogrzebowe Jerzy i Zbigniew Nowakowie z Leszna, Serwis Ogumienia MASZ-GUM z Drzeczewa k. Gostynia oraz Firmie Drew Baz z Pawłowic k. Leszna. Pozdrawiam także kibiców sportu żużlowego, szczególnie tych z Wrocławia, Rawicza oraz Leszna. Dziękuję także swojemu bratu Andrzejowi za pomoc w przygotowywaniu sprzętu podczas zawodów.
Dziękuję za rozmowę i życzę wielu sukcesów na żużlowych torach! Konrad Wojtrowicz
www.zuzel.tox.pl 12.11.2004 rok Poznajmy się nieco bliżej - wywiad z Krzysztofem Nowackim
Przedstawiamy Państwu wywiad z młodym wychowankiem rawickiego Kolejarza - Krzysztofem Nowackim, który w minionym sezonie był zawodnikiem WTS-u Atlas Wrocław. Nazywam się Krzysztof Nowacki. Licencje zdałem 07.10.2003 r. na torze w Rawiczu , numer certyfikatu żużlowego 331. Swój oficjalny pierwszy wyścig w czterech wygrałem.
Jak się zaczęła twoja przygoda z żużlem ?
Żużlem interesuję się od małego dziecka mając niespełna roczek na stadion w Lesznie zabierał mnie mój tata. Przygodę z żużlem zaczynałem od pomagania Damianowi Balińskiemu i Tomaszowi Łukaszewiczowi.
Masz jakieś plany na nadchodzący sezon ?
Od grudnia zaczynam trenować na sali, bieganie, basen, sauna. Myślę że będzie dla mnie miejsce w Kolejarzu Rawicz.
Jak zaopatrujesz się w sprzęt na przyszły sezon ?
Mam swoją Jawę oraz silnik GM do remontu myślę że dostane jakiś sprzęt z klubu.
Kto oprócz rodziny jest twoim sponsorem ?
Moi sponsorzy to Usługi Pogrzebowe - Stolarstwo, Kamieniarstwo Jerzy i Zbigniew Nowak z Leszna
DrewBaz z Pawłowic/ k Leszna Serwis Ogumienia Masz-Gum z Drzęczewa I /k Gostynia Emilia i Marian Meissner z Leszna oraz oczywiście rodzice.
W tym sezonie po wypożyczeniu startowałeś we Wrocławiu jak oceniasz ten rok ?
Myślę że mógłby być lepszy, dlatego gdyż trochę mało startowałem w imprezach.
Co byś chciał osiągnąć w tym sporcie ?
Chciałbym jeździć coraz lepiej i tym samym osiągać coraz lepsze wyniki oraz nie odnosić poważnych kontuzji.
Kto jest twoim idolem ?
Moimi idolami są Roman Jankowski i Damian Baliński.
Kto Ci pomagał przy sprzęcie ?
W sezonie pomagał mi przy sprzęcie mój brat Andrzej, któremu chciałbym przy okazji podziękować za pomoc.
Z jakimi trenerami miałeś okazję trenować ?
Gdy trafiłem do Unii, gdzie trenerem był Roman Jankowski. Później trenowałem u Stanisława Śmigielskiego w Pawłowicach, następnie współpracowałem z Bernardem Jąderem, Janem Krzystyniakiem, Romanem Tajchertem i Markiem Cieślakiem.
Dziękuję za wywiad
Dziekuję, zapraszam do odwiedzenia mojej strony internetowej www.speedwayknowacki.friko.pl
Panorama Leszczyńska 21 - 27.10.2004 r. nr43(1289)
18-latek z Leszna medalistą DMP Krzysztof Nowacki rok temu zdobył licencje żużlowca i nawet sam nie spodziewał się, że 12 miesięcy później zostanie wicemistrzem Polski. 18 - latek z Leszna dopiero uczy się ścigać na żużlu. W czerwcu trafił do Atlasu Wrocław. WTS sięgnął po wicemistrzostwo kraju. Leszczynianin startował jedynie w dwóch meczach. Nie zdobył punktu. Ale nikt nie oczekiwał od niego dobrych wyników. Trafił do Wrocławia, żeby uzupełnić skład drużyny, która - z powodu kontuzji - nie miała 6 zawodników. żeby nie przegrywać walkowerem sięgnęła po młodzieżowca Kolejarza Rawicz Zaczynał w Unii Leszno, zawzięty adept nie poddał się. Zaczął trenować w Kolejarzu Rawicz. Adept szkółki "Niedźwiadków" 7 października 2003 roku zdobył żużlowy certyfikat, zdając egzamin na rawickim torze. W Unii Leszno latem odbywał praktykę zawodowa, gdy zadzwonił do niego prezes Andrzej Rusko z WTS Wrocław. - Byłem przekonany, że ktoś zrobił mi kawał - wspomina Krzysztof. Śmiałem się, gdy przedstawił się Andrzej Rusko. Rozłączyłem się. Dzwonili jeszcze kilka razy. Próbował prezes Rusko, trener Cieslak, aż w końcu uwierzyłem. Wszystko wydarzyło się tak szybko, że nie mogłem uwierzyć. Krzysztof w piątek rozmawiał z szefem WTS i następnego dnia pojechał do Wrocławia podpisać amatorski kontrakt. W niedziele miał startować w ligowym meczu w Bydgoszczy. Za Gnieznem w drodze na zawody popsuł mu się samochód. Dłużej nie mógł jechać bez hamulców. Telefonował do trenera, gdy ten właśnie dojeżdżał do Bydgoszczy. Marek Cieślak natychmiast zawrócił po Nowackiego. Wpadli na stadionw ostatniej chwili. Krzysztof zdążył na prezentacje zawodników. Przez cały mecz był bezrobotny i przekonany, że na prezentacji skończył się jego występ. W końcówce zawodów doszło jednak do niecodziennej sytuacji. Sędzia nie zgodził się na kolejny start rezerwowego. Trener WTS musiał sięgnąć po Nowackiego. Przestrzegał młodzieżowca z Leszna, żeby jechał spokojnie - miał nie szarżować. Teoretycznie nie miał żadnych szans z doświadczonymi przeciwnikami. Nowacki jechał za rywalami. Bydgoszczanie prowadzili 5:1, gdy Krzysztof przewrócił sie na ostatnim okrążeniu, wymuszając przerwanie biegu. - Publiczność przywitała mnie brawami, bo wiedziała, że jestem za słaby i nie zdobędę punktu. Po wypadku chcieli mnie zlinczować. Po zawodach musiałem uciekać ze stadionu - wspomina 18-latek, który jednocześnie przyznaje, że specjalnie nie wywrócił się, żeby sędzia przerwał wyścig. W drodze do parkingu trzymał się za rękę gdyż go mocno bolała. Trener Marek Cieślak lubi Krzysztofa. Obaj potrafią żartować, dobrze się rozumieją. Szkoleniowiec nie kazał się przewrócić w Bydgoszczy. Prosił go , żeby nie zrobił sobie krzywdy. Leszczynianin zaliczył drugi mecz , także na Pomorzu. Startował w jednym wyścigu w Toruniu. Niestety, wrocławianie oba spotkania przegrali takim samym wynikiem - 44 : 46. Z drużyną jechał także do Tarnowa na spotkanie decydujące o tytule mistrza Polski - Krzysiu "Wieszak" to spoko gość. Pomagał nam w tym sezonie, gdy z powodu kontuzji nie mieliśmy kim jeździć. Wesoły chłopak - śmieje się trener WTS Marek Cieślak. Krzysztof urodził się 8 marca 1986 r. Tata pierwszy raz zabrał go na stadion, gdy Krzyś miał 13 miesięcy. W szkole trenował piłkę ręczną. Był bramkarzem i całkiem nieźle sobie radził. Ale trenerom przysparzał kłopotów. Na jednym z obozów przez tydzień się nie rozpakowywał. Codziennie coś przeskrobał i miał wracać do domu. Z trudem dotrwał do końca zgrupowania, ale na deser zaserwował opiekunom niezły dowcip. Na obiedzie przeczytał w jadłospisie - "rosół z kur wielu" Krzysztof połączył trzy ostatnie wyrazy, gdy opiekun zapytał go, co dziś podają do jedzenia - Grał w ręczną, ale zawsze chciał jeździć na żużlu - opowiada tata Krzysztofa. Roman Nowacki- Śmiejemy się w domu, ze musiał prędzej czy później trafić na tor, gdyż żona na będąc w ciąży pewnego dnia przypadkowo wpadła na ulicy na Romana Jankowskiego. - Tata od bardzo dawna interesuje się żużlem. Nie opuszcza żadnych zawodów rozegranych w Lesznie. Od 1978 roku zbiera programy. Zgromadził ich pełne szafy. Posiada bardzo dokładne statystyki i założył strony internetowe kilku żużlowcom - dodaje Krzysztof. Krzysztof Nowacki trafił do Unii, gdy trenerem był Roman Jankowski, który jest jego idolem. Później trenował u Stanisława Śmigielskiego w Pawłowicach, następnie współpracował z Bernardem Jąderem, Janem Krzystyniakiem, Romanem Tajchertem i Markiem Cieślakiem. Chwali bardzo dobrą organizację we wrocławskim klubie. Dostaje pieniądze za każdy trening i starty w zawodach szkoleniowych. Chciałby dalej jeździć w WTS. Ale ma niewielkie szanse na realizacje planów. Jest jeszcze zasłabym zawodnikiem na ekstraligę. Zaliczył jeden groźny wypadek. Doznał złamania obojczyka, łopatki i dwóch żeber. Jest jedynym żużlowcem w Polsce, którego sponsorem jest zakład pogrzebowy. - Trener Cieślak kulał się ze śmiechu, gdy przeczytał na kole mojego motocykla oraaz na samochodzie reklamę sponsora, którym jest zakład pogrzebowy - opowiada ojciec zawodnika, który dziękuje firmą pomagającym (Kamieniarstwo i Stolarstwo Jerzy i Zbigniew Nowak z Leszna,Drewbaz- Pawłowice, Serwisowi Ogumienia Masz - Gum z Drzęczewa /Gostynia), gdyż sam nie byłby w stanie finansować startów syna. - Nikt mnie nie znał i dopiero gdy trafiłem do WTS zrobiło się, o mnie głośno - śmieje się 18 - latek
Dziennik SPEEDWAY.info.pl Nr.215/2004 26.08.2004 r. IGRZYSKA OLIMPIJSKIE Ateny2004
W ostatnich dniach nawet dla zagorzałych kibiców żużla, sport ten odsunięty został na drugi plan. Bowiem co cztery lata przez dwa tygodnie wszyscy sympatycy sportu (i nie tylko) z zaciekawieniem śledzą zmagania najlepszych sportowców świata rywalizujących o laury w Igrzyskach Olimpijskich. Nic więc dziwnego, że i żużlowcy interesują się tym, co obecnie dzieje się w Atenach. - Ostatnio nie mam zbyt wiele czasu, ale gdy znajdę tylko chwilę, staram się obejrzeć relacje i uzupełnić informacje z Aten - wyjawia Krzysztof Nowacki, junior Atlasu Wrocław. - Najbardziej interesują mnie rozgrywki piłki ręcznej, którą sam kiedyś trenowałem, oraz lekkoatletyki. Sądzę, że na Igrzyskach zawiedli troszkę siatkarze, których stać było na lepszą grę, a bardzo mile zaskoczyła mnie Otylia Jędrzejczak, gdyż nie spodziewałem się aż tak rewelacyjnego występu z jej strony - ocenia Krzysztof.
Dziennik SPEEDWAY.info.pl Nr.214/2004 23.08.2004 r.
Alfabet Krzysztofa Nowackiego
Krzysztof Nowacki jest wychowankiem Kolejarza Rawicz. Licencję żużlową zdał w Rawiczu w wieku 17 lat. W obecnym sezonie został wypożyczony z Kolejarza do wrocławskiego Atlasu. Osiemnastoletni zawodnik jest na początku swojej żużlowej kariery. Poniżej przedstawiam Państwu tytułowy "Alfabet Krzysztofa Nowackiego". Atlas Wrocław - super klub Brat - mój pomocnik Czas wolny - ciągle mi go brak Dzieciństwo - było udane Egzamin na certyfikat - 07.10.2003 Rawicz Forma - należy ćwiczyć cały sezon Greg Hancock -wspaniały partner z drużyny Hobby - motocross Internet - www.speedwayknowacki.friko.pl (oficjalna strona internetowa Krzysztofa Nowackiego - dop. aut.) Juskowiak Kazimierz - super mechanik Kibice - bez nich nie było by żużla Leszno - moje rodzinne miasto Mini żużel - tor w Pawłowicach Nicki Pedersen - mistrz świata Osiągnięcia - ciągle do nich dążę Piłka ręczna - sport który uprawiałem, byłem niezłym bramkarzem Rawicz - mój macierzysty klub, wspaniali kibice Szkoła - jeszcze się uczę Trenerzy - oni mnie szkolili: Ryszard Kmiecik (piłka ręczna), Roman Jankowski, Jan Krzystyniak, Bernard Jąder, Roman Tajchert, Marek Cieślak Ulubiony tor - Rawicz, Leszno Wzór żużlowca - Roman Jankowski, Damian Baliński Zagraniczne ligi - Chciałbym kiedyś w nich startować. Magdalena Sztanga.
TYGODNIK ŻUŻLOWY nr.29 18.07.2004 rok W jaki sposób trafiłeś do sportu żużlowego ?
Jako dziecko uczęszczałem na zawody żużlowe wraz z tatą w rodzinnym Lesznie. Wszystko potoczyło się bardzo szybko, bo jako nastolatek zacząłem pomagać w parkingu zawodnikom miejscowej Unii. Potem rozpocząłem regularne treningi. Najpierw żużla uczyłem się w Lesznie, potem w Pawłowicach, wreszcie w Rawiczu, a stamtąd trafiłem do Atlasu Wrocław
Dlaczego z Unii Leszno przeniosłeś się do Kolejarza Rawicz ?
W klubie w Lesznie nie było dla mnie motocykli, więc zakupiłem swój motor, z którym trafiłem do Pawłowic, gdzie miałem okazję do częstszych treningów. Licencje żużlową zdałem jednak w klubie z Rawicza.
Kto był twoim pierwszym trenerem ?
W Unii Leszno pierwsze kroki wstawiałem pod kierunkiem Romana Jankowskiego. W Pawłowicach uczył mnie Stanisław Smigielski. Potem w Rawiczu nieco nauki zaczerpnąłem od Romana Tajcherta, ale wcześniej szkolił mnie Bernard Jąder, który przygotował mnie do egzaminu na certyfikat. Uzyskałem go siódmego października ubiegłego roku , na torze w Rawiczu. Mogę powiedzieć, że trenerowi Bernardowi Jąderowi zawdzięczam najwięcej w mojej karierze.
W Kolejarzu Rawicz tegoroczny sezon spędziłbyś prawdopodobnie na ławce rezerwowych ?
Zgadza się. Klub z Rawicza nie dysponował motocyklami dla mnie. Wprawdzie dostałem dwa silniki, ale oba rozpadły się i moje losy potoczyły się tak,że trafiłem do Wrocławia. Przy okazji dziekuję moim sponsorom, bo to za ich wstawiennictwem zakupiłem sobie motocykl z silnikiem marki Jawa, na którym obecnie jeżdżę.
Czy w przypadku, gdyby Atlas Wrocław nie był zdziesiatkowany kontuzjami, a ty nadal siedziałbyś na ławce rezerwowych w Kolejarzu Rawicz, myślałeś o zakończeniu kariery?
Nie wiem jakby to się potoczyło. Trudno w tej chwili się nad tym zastanawiać. Dla mnie najważniejsze jest to, że trafiłem do klubu z Wrocławia i za to dziękuję działaczom WTS-u
Nie obawiasz się, że we wrocławskim klubie startów będzie mało,choćby z tego powodu, że drużyna nie bierze udziału w rozgrywkach MDMP?
Zdaje sobie z tego sprawę, ale wiem też, że istnieją jeszcze inne zawody młodzieżowe. Ponadto mogę, jak to się mówi "Łatać luki" po innych zawodnikach w różnych regionalnych ligach młodzieżowych. Jakie masz plany związane z dalszym przebiegiem twojej kariery? W żużlu chciałbym osiągnąć jak najwięcej. Przede wszystkim pokazywać się z dobrej strony w imprezach młodzieżowych, bo stamtąd wiedzie droga ku występom w lidze
Jak wygląda twoje życie prywatne?
Nadal mieszkam w Lesznie. Uczę się w zawodzie mechanika pojazdów samochodowych. Nauczyciele w stosunku do mnie są raczej wyrozumiali. Poza tym lubię jeździć na motocyklu crossowym, a jednym z moich większych marzeń jest przywdzianie plastronu z "bykiem" , bo bardzo chciałbym kiedyś jeździć w barwach Unii Leszno
PRZEGLĄD ŻUŻLOWY Internetowy przegląd wydarzeń żużlowych 23.06.2004 rok
Krzysztof Nowacki to 18-letni żużlowiec Atlasu Wrocław, o którym od niedzieli mówi cała żużlowa Polska. O tym co faktycznie wydarzyło się w kontrowersyjnym XIV wyścigu meczu BTŻ Bydgoszcz - Atlas Wrocław, a także o początku swojej przygody ze sportem żużlowym i o swoich sportowych planach na przyszłość opowiedział Dominikowi Rynkiewiczowi. Zapraszamy Państwa do zapoznania się treścią wywiadu...
-Jako, że jesteś niezbyt znanym zawodnikiem, może przedstaw najpierw swoją dotychczasową karierę żużlową. Co spowodowało, że zacząłeś uprawiać ten sport?
- Na zawodach po raz pierwszy byłem razem z tatą, jak byłem jeszcze bardzo mały. W wieku czternastu lat zacząłem pomagać przy sprzęcie zawodnikom Unii Leszno: Tomkowi Łukaszewiczowi, a później Damianowi Balińskiemu. Następnie wstąpiłem do szkółki żużlowej Unii Leszno, a moim pierwszym trenerem był pan Roman Jankowski. Gdy zmienił się trener, w klubie było mało zajęć z adeptami i przeszedłem do Rawicza. Licencję zdałem 07.10.2003 roku na torze w Rawiczu, a moim trenerem był pan Bernard Jąder.
-Czy mógłbyś przedstawić bliżej okoliczności swojego przejścia do Atlasu Wrocław?
- Czołowi zawodnicy Atlasu Wrocław: Sławomir Drabik i Jarosław Hampel ulegli poważnym kontuzjom i w zespole wrocławskim zrobiła się luka w składzie. Zadzwoniono do mnie z propozycją wypożyczenia do Wrocławia, klub z Rawicza się zgodził, a ja oczywiście też.
-Co masz do powiedzenia na temat kontrowersyjnej sytuacji w XIV wyścigu meczu w Bydgoszczy. Co naprawdę pokazywał Ci trener Cieślak?
-Ja nic nie zauważyłem, żeby trener, pan Marek Cieślak, coś mi pokazywał. Upadłem, gdyż jestem jeszcze bardzo mało doświadczonym zawodnikiem. Od początku sezonu miałem bardzo mało treningów z powodu kłopotów sprzętowych, ponieważ klub z Rawicza nie dysponował sprzętem dla mnie. Na pewno mogę powiedzieć, że nie upadłem specjalnie, gdyż każdy upadek może zakończyć się poważną kontuzją, która może wyeliminować mnie ze startów na torze.
-Jakie to uczucie dla 18-letniego chłopaka, który nie startował do tej pory w meczu ligowym, wystartować od razu w ekstralidze i to w tak ważnym momencie meczu?
-Byłem bardzo stremowany na prezentacji, gdyż po raz pierwszy dane mi było zaprezentować się w meczu ekstraligowym i to od razu w tak ważnym spotkaniu.
-Jak zostałeś przyjęty przez kolegów z drużyny? Znałeś już kogoś wcześniej z żużlowców występujących w Atlasie?
-Koledzy z drużyny przyjęli mnie bardzo dobrze. Znałem już wcześniej Piotrka Świderskiego, który startował przez dwa sezony w Kolejarzu Rawicz.
-Jakie masz plany na przyszłość co do swojej dalszej jazdy na torze, bo chyba we Wrocławiu ciężko będzie Ci osiągnąć jakiś wynik, ponieważ konkurencja jest spora, szczególnie wśród młodzieżowców, a chyba umiejętności jeszcze trochę brakuje jak na jazdę w najwyższej klasie rozgrywkowej?
-Zgadza się, umiejętności nie mam jeszcze zbyt dużych, we Wrocławiu będę do zakończenia sezonu. Liczę na starty w imprezach młodzieżowych, gdyż każdy wyjazd na tor w zawodach, to lepsze niż trening na torze. Będę się starał podnosić swoje umiejętności sportowe oraz chciałbym unikać kontuzji, które mogą zahamować mój rozwój sportowy.
Chciałbym przy okazji podziękować trenerowi Unii Leszno, panu Krzystyniakowi, za możliwość uczestniczenia w treningach na torze w Lesznie.
-Jak wygląda sytuacja jeżeli chodzi o Twój park maszyn?
-Posiadam jedną swoją sprawną Jawę oraz silnik GM do remontu.
Na koniec chciałbym podziękować sponsorom za pomoc bez której nie mógłbym uprawiać sportu żużlowego, gdyż sport ten jest bardzo kosztowny:
Panu Dworakowskiemu właścicielowi firmy AGROMIX z Rojęczyna / k Leszna
Firmie Kamieniarsko - Stolarskiej panu Jerzemu Nowakowi i panu Zbigniewowi Nowakowi z Leszna,
panu Andrzejowi Filipczakowi właścicielowi firmy DREWBAZ z Pawłowic/ k Leszna.
Dziękuję także swojemu bratu Andrzejowi za pomoc podczas treningów i zawodów przy sprzęcie
oraz moim głównym sponsorom, czyli moim rodzicom.
-Dziękuję za rozmowę i życzę powodzenia na ekstraligowych torach!
-Dziękuję!
Przeprowadziliśmy wywiad z młodym zawodnikiem Kolejarza Rawicz - Krzysztofem Nowackim. Jest on wychowankiem tamtejszego klubu, w sezonie 2003 zdał licencję "Ż". Kibice oraz działacze w przyszłości pokładają w nim spore nadzieje.
- Krzysztof Szopieraj: Wielu zawodników, zaczęło już przygotowywania do nadchodzącego sezonu, czy Ty też się do nich zaliczasz?
- Krzysztof Nowacki: Tak zacząłem trenować w grudniu z Unią Leszno mamy 4 treningi w tygodniu.
- W sezonie 2004 Krzysztofa Nowackiego zobaczymy w barwach?
- Kolejarza Rawicz
- Dobrze, powiedz mi, dlaczego wybrałeś tak niebezpieczny sport jakim jest speedway?
- Lubię ryzyko i żużel ma to coś, jest ciężkim sportem jak zarówno bardzo drogim. Bez sponsorów było by bardzo ciężko.
- Co chcesz osiągnąć w sezonie 2004?
- Z drużyną chcemy awansować do 1 ligi, a osobiste osiągnięcia; chciałbym jak najwięcej jeździć i zdobywać coraz więcej punktów dla drużyny.
- Jak oceniasz swoje występy w minionym sezonie?
- Jestem zadowolony z zeszłego sezonu, udało mi się zdobyć licencje "Ż" i to jest największe osiągnięcie minionego roku.
- Na jakich motocyklach będziesz występował w sezonie 2004?
- Obecnie mam silniki marki GM i Jawy ale teraz może się uda się coś pozyskać z klubu
- Masz swojego ulubieńca, którego starasz się naśladować?
- Tak jak każdy młody zawodnik mam. Jest nim Damian Baliński, dużo mi pomaga, jest bardzo waleczny na torze, nigdy się nie poddaje, a drugim moim ulubieńcem jest Roman Jankowski, jest bardzo dobrym technikiem .
- Jak sam wspomniałeś bez sponsorów byłoby trudno, tak więc musisz ich mieć?
- Tak mam dwóch wspaniałych sponsorów i serdecznie im dziękuję za pomoc i myślę, że nasza współpraca poszerzy się, korzystając z okazji serdecznie chciałbym podziękować panu Zygmuntomi Mikołajczykowi z firmy transportowej AMIT gdyby, nie ten wspaniały człowiek to w Rawiczu by nie było żużla oraz panom Jerzemu i Zbigniewowi Nowakom.Największym moim sponsorem jest moja rodzina i chciałbym ich pozdrowić; tatę - Romana oraz Mamę - Marię, a także mojego brata - Andrzeja oraz kolegę - Kube.
- Czy myślałeś o zmianie klubu? Może w przyszłości zobaczymy Cię w Anglii w rozgrywkach Elite lub Premier League?
- Tak myślę, że jest szansa, bardzo bym chciał, ponieważ lubię jeździć na małych torach.
- Czy oprócz żużla uprawiasz jakieś sporty?
- Obecnie już nie, ale uprawiałem piłkę ręczną, dużo ona mi pomogła i serdecznie chciałbym pozdrowić trenera pana Ryszarda Kmiecika.
- Czy Twoim zdaniem, obecnie jest taki młody zawodnik, który w przyszłości mógłby stać się gwiazdą światowego speedwaya?
- Tak jest wielu czas pokaże, teraz żużel ma mały kryzys i jest ciężko.
- W sezonie 2004 serdecznie życzymy Ci jak najlepszych wyników drużynowych jak i indywidualnych.
- Dziękuję za rozmowę i chciałbym pozdrowić kibiców z Bydgoszczy , Torunia oraz Rawicza, a także czytelników mojej strony internetowej - www.speedwayknowacki.friko.pl.
Rozmawiał Krzysztof Szopieraj
http://www. zuzel.end.pl
SPORTOWE FAKTY 21.11.2003 rok
Na jesień tego roku w Rawiczu odbył się egzamin ca certyfikat żużlowy. Podeszło do niego dwóch zawodników Kolejarza, Krzysztof Nowacki i Paweł Sikora. Działacze z tymi zawodnikami wiążą duże nadzieje. Z tym pierwszym została przeprowadzona rozmowa.
Witam, mógłbyś się troszkę przedstawić czytelnikom Sportowych Faktów, powiedzieć kilka słów o sobie, na jesień zdałeś licencje i kibice czarnego sportu maja prawa by Cię nie znać.
Jestem Krzysztof Nowacki licencje na certyfikat żużlowy zdałem siódmego października 2003 roku na torze w Rawiczu.
Jak zaczęła się Twoja przygoda z żużlem?
Żużlem interesuję się od małego dziecka mając niespełna roczek na stadion w Lesznie zabierał mnie mój tata. Przygodę z żużlem zaczynałem od pomagania Damianowi Balińskiemu i Tomaszowi Łukaszewiczowi.
Jesteś rodzonym leszczynianinem, co się stało ze podjąłeś jazdy w Kolejarzu Rawicz, stawiałeś pierwsze kroki w Lesznie, czy w Rawiczu?
W 2000 roku zapisałem się do szkółki żużlowej w Lesznie trenerem był wówczas Roman Jankowski. Następnie trenerem został Jan Krzystyniak i to wiązało się z małą ilością startów na torze. W 2001 roku zacząłem trenować na mini torze w Pawłowicach po sezonie tam spędzonym wstąpiłem do szkółki Kolejarza Rawicz. Najpierw trenerem był pan Roman Tajchert, a do licencji doprowadził mnie mój obecny trener pan Bernard Jąder
Czy w przyszłym sezonie będziesz chciał reprezentował barwy Kolejarza lub może myślisz nad innym klubem, jak patrzysz na najbliższa przyszłość...
Oczywiście że chcę reprezentować klub, w którym umożliwiono mi zdanie licencji, czyli Kolejarz Rawicz. Będę się starał walczyć o miejsce w składzie na ligowe mecze, myślę, że w Rawiczu także można rozwijać się sportowo.
Może już zaprzyjaźniłeś się już z jakimś żużlowcem Kolejarza, który pomagał Ci do podejścia do licencji, jeśli jest taki to, kto.
W Rawiczu można liczyć na pomoc wszystkich zawodników, jeśli jest jakiś kłopot ze sprzętem Na licencji pomagał mi Marcin Nowaczyk oraz mechanik z Leszna p. Kazimierz Juskowiak
Masz może swoich idolów, żużlowców?
Moimi idolami są Roman Jankowski i Damian Baliński.
Wielkie dzięki za przeprowadzono rozmowę i życzę Ci udanej kariery żużlowej.
Dzięki. Chciałem przy okazji podziękować sowim sponsorom, Firmie Transportowej pana Zygmunta Mikołajczyka - AMIT z Rawicza - Masłowa oraz Firmie Kamieniarsko - Stolarskiej panom, Jerzemu i Zbigniewowi Nowakom z Leszna ul Średnia 12.
Poszukuje sponsorów w celu uzyskiwania coraz lepszych wyników w sporcie żużlowym. Jeśli jesteś chętny i masz możliwoścć mnie wspomóc prosze o kontakt
krzysztof_nowacki5@wp.pl
Przycisk Facebook "Lubię to"
STATYSTYKA STRONY
POLECAM
www.meczereprezentacjinazuzlu.pl.tl
www.historiaunia-leszno.pl.tl
www.dlprezes.pl.tl
SPONSORZY
Uslugi Transportowe
"MARTIN- TRANS"
ul. Rejtana 72/1
64-100 LESZNO