Certyfikat żużlowy
 Medale, sława popularność to marzenie każdego żużlowca. Droga ku szczytom jest długa i trudna. Krzysztof, także myśli o karierze sportowca, będzie miał do pokonania wiele przeszkód. Początkiem drogi ku temu jest uzyskanie certyfikatu "Ż". Okazja do jego uzyskania nadarzy się 29.07.2003 roku. Tego dnia na stadionie w Lesznie będzie jednym z wielu adeptów którzy przystąpią do egzaminu na certyfikat żużlowy

WIELKI PECH........
 29.07.2003 roku na torze leszczyńskiej Unii został rozegrany drugi w tym roku egzamin na certyfikat żużlowy. W Lesznie zjawiło się 14 "żółtodziobów" sportu żużlowego. Egzamin na licencje składa się z trzech etapów. Pierwszym z nich są badania psychotechniczne, sprawdzające m.in. refleks kandydata na zawodnika. Ten próg okazał się za wysoki dla dwóch adeptów szkółek. Po pomyślnym przejściu badań, przyszedł czas na praktyczne udowodnienie nabytych umiejętności, czyli jazdę indywidualną i we czwórkę. Solowy przejazd czterech okrążeń toru to wbrew pozorom najtrudniejszy, najbardziej stresujący moment egzaminu. Kandydaci na żużlowców w tej próbie muszą wykazać się techniką i płynnością jazdy oraz odpowiednim przygotowaniem motocykla. Każdy upadek, defekt motocykla, przekroczenie dopuszczonego limitu czasu - 69,62 s. (tj. zgodnie z regulaminem 118 % rekordu toru w Lesznie), a także przejechanie na łukach toru białej lini narysowanej 5 metrów od wewnętrznej części toru powoduje "oblanie " egzaminu. Nic więc dziwnego, że do kolejnej próby - biegu w czteroosobowej obsadzie zakwalifikowała się tylko siódemka adeptów. Tu wymagania są dużo mniejsze - do zaliczenia próby wystarczy ukończenie wyścigu. Niestety w tej siódemce nie znalazł się Krzysztof . Z powodu zerwanego łańcucha na ostatnim okrążeniu zanotował upadek, w wyniku czego nie zaliczył egzaminu pozytywnie . Ostatnią częścią egzaminu - testu składającego się z 25 pytań, obejmujących znajomość regulaminu sportu żużlowego i budowę motocykla już nie zdawał.

CERTYFIKAT ZDOBYTY!!!!

 7 października 2003 roku na torze w Rawiczu po raz drugi przystąpił do egzaminu na certyfikat. Tym razem jazdę indywidualną na czas Krzysiek zaliczył bez problemów. Tylko dwóch adeptów pokonało cztery okrążenia w lepszym czasie niż Krzysiek, który uzyskał czas 69,08. Kolejnym etapem egzaminu był bieg z udziałem czterech adeptów, "W wyścigu we czwórkę pewnie wygrał swój wyścig, w pokonanym polu zostawiając między innymi Huberta Kubackiego z leszczyńskiej Unii Po egzaminie praktycznym przyszedł czas na teoretyczny, w którym kandydaci na żużlowców musieli wykazać się wiedzą z zakresu budowy motocykla i regulaminu sportu żużlowego. Także tę część egzaminu Krzysiek przeszedł pozytywnie. Otrzymał certyfikat żużlowy numer 331 i tym samym stał się pełnoprawnym żużlowcem.

 WYWIAD DLA SPORTOWYCH FAKTÓW
Zapraszam do działu PRASA . W dziale tym został umieszczony wywiad który Krzysiek udzielił dla Sportowych Faktów 21.11.2003 roku